Podczas szczytu tureckiego przemysłu obronnego minister obrony generał Hulusi Akar wygłosił przemówienie pełne podziwu dla rozwoju tamtejszych programów zbrojeniowych, które pozwalają na eksport sprzętu wojskowego. Szef resortu za ostatnie największe osiągnięcia uznał sprzedaż czterech korwet typu Ada Pakistanowi i uzbrojonych dronów Bayraktar TB2 ukraińskim siłom zbrojnym.

Na liście generała Akara znalazł się również eksport samobieżnych haubic T-155 Fırtına do Kataru. Obecnie w tej sprawie wiadomo niewiele więcej ponad to, że umowę sygnowano. Haubice mają być wyposażone w silniki wyprodukowane przez lokalny przemysł zbrojeniowy. Nie wiadomo jednak, ile pojazdów trafi do katarskich sił zbrojnych. Spekuluje się, że będzie to znaczna liczba, a strona turecka wywiąże się z umowy w ciągu trzech lat. Jeżeli jej postanowienia zostaną wypełnione, to Katar będzie drugim zagranicznym użytkownikiem haubic T-155 Fırtına, gdyż w 2014 roku ten typ uzbrojenia zamówił Azerbejdżan.

Kolejny kontrakt turecko-katarski nie powinien dziwić. Od dłuższego czasu współpraca między obu krajami układa się bardzo dobrze na różnych płaszczyznach. W bazie wojskowej Tarika ibn Zijada w Dosze służą tureccy żołnierze, których obecność na terytorium Kataru wiąże się ze współpracą w obszarze zwalczania terroryzmu.

Ponadto Katar jest znacznym odbiorcą tureckiego sprzętu wojskowego. W styczniu poinformowano, że tamtejsze ministerstwo obrony podpisało już umowę przedwstępną w sprawie pozyskania śmigłowców uderzeniowych T129 ATAK. W marcu 2018 roku podpisano umowę na dostawę pięćdziesięciu MRAP-ów Kirpi i trzydziestu pięciu wozów wielozadaniowych Amazon w układzie 4 × 4.

Zobacz też:

(ehamedya.com, armyrecognition.com)

KIZILSUNGUR, na licencji CC BY-SA 3.0