Rosyjski samolot Tu-214ON wykonał w dniach 25–27 kwietnia serię lotów zwiadowczych nad Stanami Zjednoczonymi w ramach postanowień Traktatu o otwartych przestworzach. Były to pierwsze loty traktatowe maszyny tego typu nad USA. Jak pisaliśmy we wrześniu ubiegłego roku, Waszyngton długo nie zgadzał się na wpuszczenie Tu-214ON w amerykańską przestrzeń powietrzną.

Samolot numer RF-64525 przybył do bazy lotniczej gwardii narodowej Rosecrans w stanie Missouri 22 kwietnia. Do pierwszego lotu traktatowego wystartował trzy dni później o godzinie 13.50 czasu lokalnego. Z prędkością 270 węzłów skierował się na południe – kolejno nad stanami Kansas, Oklahoma i Teksas. Przeleciał tam nad kilkoma ważnymi bazami amerykańskich sił zbrojnych, między innymi Fort Riley (w Kansas), Sheppard Air Force Base i Dyess Air Force Base (obie w Teksasie).

Następnie maszyna skierowała się na zachód, w stronę Fort Bliss, gdzie znajduje się między innymi kwatera 11. Brygady Artylerii Obrony Powietrznej, odpowiadającej za wszystkie amerykańskie baterie systemu THAAD. Rosjanie przelecieli także nad poligonem White Sands Missile Range, Kirtland Air Force Base (siedzibą kilku ważnych wojskowych placówek badawczych) i słynnym Los Alamos National Laboratory w Nowym Meksyku.

Wreszcie na koniec pierwszego lotu samolot wleciał nad Kolorado i przeleciał nad składem broni chemicznej w Pueblo, gdzie wciąż trwa utylizacja starych amerykańskich zapasów. Proces likwidacji amerykańskiej broni chemicznej ma dobiec końca w roku 2022.

Do tej pory Rosjanie latali nad USA samolotem Tu-154M-ŁK-1. Maszyna tego typu pojawiła się na amerykańskim niebie w ubiegłym miesiącu. Przeleciała między innymi nad słynną Strefą 51.

Traktat daje sygnatariuszom prawo do wykonywania nadzorowanych lotów zwiadowczych w celu wzajemnej kontroli zbrojeń. Spekuluje się jednak, iż Waszyngton będzie dążyć do likwidacji traktatu ze względu na posiadane możliwości w dziedzinie rozpoznania satelitarnego. Rosja ustępuje w tej kwestii Stanom Zjednoczonym, toteż brak możliwości wykonywania zwiadu lotniczego byłby dla Moskwy dużo większą niedogodnością niż dla Waszyngtonu.

Zobacz też: Rosja: Tu-204-300 do wożenia kosmonautów

(thedrive.com)

Oleg Belyakov, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported