Dziś rano brytyjskie Tornada wzięły udział w dużym nalocie na sieć schronów i tuneli wykorzystywanych przez bojowników Państwa Islamskiego. Oprócz maszyn RAF-u w zakrojonej na szeroką skalę operacji wzięły udział samoloty sześciu innych państw. Cel zaatakowano przy użyciu bomb kierowanych Paveway IV.

Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że nalot przeprowadzono w ramach wspierania kontrofensywy Peszmergów, dla której fortyfikacje to mogłyby się okazać istotną przeszkodą. Podkreślono także, iż cel znajdował się daleko od jakichkolwiek zabudowań cywilnych, w związku z czym zagrożenie dla osób postronnych było praktycznie zerowe. Co ciekawe, podziemne przejścia wykryto przez przypadek przy okazji zniszczenia pojazdu należącego do Państwa Islamskiego. Po eksplozji dym buchnął z otworów odległych o ponad dwadzieścia metrów, zdradzając obecność tuneli.

Tornada wyrastają więc na konia roboczego wojny z Państwem Islamskim. Są już intensywnie wykorzystywane przez RAF (bazują na Cyprze, w bazie Akrotiri), a przed kilkoma dniami wysłanie swoich Tornad na Bliski Wschód zapowiedziały Włochy.

(telegraph.co.uk; fot. Łukasz Golowanow, konflikty.pl; na zdjęciu Tornado w barwach 614. Eskadry RAF-u)