Brytyjskie ministerstwo obrony ujawniło informacje na temat uderzeń na bojowników samozwańczego Państwa Islamskiego przeprowadzonych przez samoloty Royal Air Force bazujące w RAF Akrotiri. Wśród celów byli snajperzy działający na terenie miast Ar-Rakka i Mosul.
Oba naloty wykonano w poniedziałek 26 czerwca. Przeprowadziły je mieszane pary złożone z jednego Tornada i jednego Typhoona, wspierane przez samolot cysternę Voyager. W Rakce snajpera i jego obserwatora zabito za pomocą pocisku rakietowego Brimstone. W Mosulu – z którego irackie wojsko sukcesywnie wypiera islamistów – do tego samego celu użyto bomby kierowanej Paveway IV.
Tego samego dnia klucz Tornad zniszczył na obrzeżach miasta Al-Majadin we wschodniej Syrii warsztat, w którym przygotowywano samochody-pułapki. Tu również wykorzystano Pavewaya IV.
Również 28 czerwca RAF-owskie Tornada miały pełne ręce roboty. Tym razem, wspierając oddziały Syryjskich Sił Demokratycznych, zniszczyły w Rakce dwa budynki bronione przez islamistów. Według doniesień wywiadu w jednym z tych budynków ukrywał się zamachowiec samobójca (zobacz też: Compass Call blokuje łączność bojowników Da’isz). Z kolei 29 czerwca para Typhoonów zlikwidowała we wschodniej Rakce snajpera i jego obserwatora. W każdym z tych przypadków użytą bronią były Pavewaye IV.
(gov.uk)