Według biuletynu zamieszczonego na stronie internetowej portu w Sankt Petersburgu, rosyjski statek Alaed cumuje obecnie w tamtejszym porcie i przyjmuje nowy ładunek. Właściciel statku – rosyjski armator Femco – nie podał szczegółów, ale zaznaczył, że ładunek nie ma związku z dostawami uzbrojenia do Syrii. Jednak pojawiają się wątpliwości co do istoty przewożonych przez tę jednostkę towarów w związku z próbą złamania sankcji UE wobec Syrii.

Alaed wyruszył z Bałtijska w czerwcu, wioząc trzy śmigłowce Mi-25 i systemy obrony powietrznej. U wybrzeży Szkocji został zawrócony do Rosji, ponieważ brytyjskie towarzystwo ubezpieczeń morskich Standard Club zdecydowało się cofnąć ochronę ubezpieczeniową wszystkich statków Femco.

Towarzystwo ubezpieczeniowe było przekonane, że Femco zamierza naruszyć unijne sankcje wobec Syrii. Jak się później okazało, Siergiej Ławrow przyznał, że Alaed miał na pokładzie trzy wyremontowane śmigłowce, a także systemy obrony przeciwlotniczej. Jednocześnie stwierdził, że nie była to dostawa na mocy nowo podpisanego kontraktu, ale w ramach umowy z 2008 roku. Ponadto, śmigłowce przewożono w postaci rozmontowanej.

(en.rian.ru)

jno, via Wikimedia Commons, na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 1.0 Generic