Dwa nieoznakowane śmigłowce Sikorsky S-92 zostały w ostatnim czasie zaobserwowane na terenie amerykańskiej bazy wojskowej Camp Lemonnier w Dżibuti. Obie maszyny pomalowane są na szaro, ale nie posiadają żadnych oznaczeń przynależności państwowej. Śmigłowce wyposażone są w wykrywacze odpalonych rakiet, wyrzutnie flar, wyciągarki ratownicze i inne wyposażenie wojskowe.

Jedne przypuszczenia sugerują, że są to maszyny należące do prywatnej firmy Exploration Services z Florydy, która wynajmuje je bez załóg innym operatorom cywilnym, a wraz z załogami różnym amerykańskim agencjom państwowym.

Według innych spekulacji mogą to być śmigłowce kuwejckie, które zostały zamówione w 2011 roku, ale od tamtej pory nie były widziane. Wreszcie mogą to być także maszyny saudyjskie. Ministerstwo spraw wewnętrznych królestwa, zamówiło siedemnaście S-92, a ich stacjonowanie w Dżibuti może wiązać się z wykorzystaniem ich w roli śmigłowców ratowniczych, w ramach wsparcia saudyjskiego lotnictwa operującego w Jemenie.

(defenceweb.co.za fot. David Monniaux via Wikimedia Commons)