Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg postuluje rozszerzenie zasięgu odpowiedzialności sojuszu. Norweski polityk nie kryje, że widzi Sojusz Północnoatlantycki w roli przeciwwagi dla coraz bardziej ekspansywnej Chińskiej Republiki Ludowej, ale jednocześnie szuka sposobów na uniknięcie wyścigu zbrojeń.

– Globalna równowaga sił zmienia się i musimy zapewnić utrzymanie naszej przewagi technicznej – mówił Stoltenberg w wywiadzie dla Redaktionsnetzwerk Deutschland. Jako jeden ze sposobów na jej utrzymanie i zrównoważenie Chin wskazuje on współpracę z Australią, Japonią, Koreą Południową i Nową Zelandią. Niemniej w podejściu do Pekinu Stoltenberg podkreśla konieczność rozróżnienia pomiędzy obecnością wojskową a inicjatywami politycznymi.

Zapytany o udział chińskich koncernów w budowie infrastruktury telekomunikacyjnej państw Unii Europejskiej sekretarz wskazał na konieczność dokładnego zbadania ryzyka, jakie niesie ten proceder. Stwierdził przy tym, że otwiera się tutaj duże pole do współpracy między Unią a NATO.

Wśród ważniejszych zadań stojących w najbliższych latach przed NATO Stoltenberg wymienił zapobieganie nowemu wyścigowi zbrojeń. Zaznaczył przy tym, że konieczne jest nowe podejście do zagadnienia kontroli zbrojeń, wykorzystujące na przykład sztuczną inteligencję. Konieczne jest także włączenie do systemu Chin. Pekin od lat werbalnie popiera inicjatywy rozbrojeniowe, odmawiając jednak dołączenia.

Wypowiedź Stoltenberga wychodzi naprzeciw postulatom Amerykanów zgłaszanym w lutym tego roku na konferencji w Monachium. Europejscy sojusznicy pozostali w większości głusi na żądania Waszyngtonu, jednakże część państw europejskich jest już zaangażowana w Azji bądź planuje takie zaangażowanie. Dość otwarcie przeciwko Chinom występują Wielka Brytania i Francja. Bardzo ostrożnie przymierzają się do tego Niemcy. Wszystkie te działania podejmowane są jednak poza ramami sojuszu.

Zobacz też: Japonia zainteresowana niemieckimi czołgami

(rnd.de)

Administracija Prezydenta Ukrajiny