Można powiedzieć, że amfibijne transportery opancerzone ACV dla amerykańskiego Korpusu Piechoty Morskiej są równie problematyczne co LCS-y dla US Navy. Wdrożenie ACV do służby jest wciąż odraczane, mimo że większość wad trapiących pojazdy została już usunięta. Opóźnienia sprawiają, że marines wypracowują sposób wykonywania desantu bez wykorzystania transporterów pływających.
Transportery jeszcze w ubiegłym roku miały zostać przydzielone do pododdziałów 13. Jednostki Ekspedycyjnej Piechoty Morskiej (MEU) i Grupy Desantowej Szybkiego Reagowania (ARG) Makin Island. Ostatecznie jednak dopuszczenie do eksploatacji transporterów w jednostkach odłożono w czasie.
Powodem tej decyzji miało być wówczas trwające śledztwo w sprawie incydentu, w którym podczas testów w oceanie doszło do usterki napędu w dwóch transporterach. Dodatkowo Korpus nie był w stanie przyjąć wozów, gdyż nie opracowano jeszcze łańcucha logistycznego dla eksploatacji ACV ani nie zakończył się proces certyfikacji nowego typu uzbrojenia.
Sytuacji nie polepsza fakt, że leciwe transportery AAV7 wciąż są objęte zakazem używania ich w ćwiczeniach desantu drogą morską. Oznacza to, że formacja pozostaje bez pływających transporterów opancerzonych. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że Korpus jest formacją desantową, a obecny stan rzeczy znacząco utrudnia wykonywanie jej podstawowego zadania.
Dotychczasowa doktryna działania amerykańskich marines zakładała, że dwie trzecie sił desantowych dotrze na ląd właśnie desantem morskim. Bez nowych ACV i starszych AAV7 formacja prowadzi analizy, w jaki sposób przerzucić siły na ląd.
W ostatnim czasie ARG Makin Island przez siedem miesięcy operowała w rejonie Indo-Pacyfiku. Do działań desantowych wykorzystywano wówczas pięć poduszkowców LCAC (Landing Craft Air Cushion) i pojedynczą barkę desantową LCU (Landing Craft Utility).
W rozmowie z serwisem USNI News pułkownik Samuel Meyer, dowódca 13. Jednostki Ekspedycyjnej Piechoty Morskiej, przekazał, że podczas ćwiczeń nie zauważono żadnego pogorszenia możliwości prowadzenia desantu.
– Myślę, że to po prostu pokazuje, jak elastyczne są okręty desantowe w połączeniu z komponentem marines. Można zmienić plan, i tak się złożyło, że się zmienił na ten rejs operacyjny, ale może się również zmienić w przypadku określonych misji – stwierdziła komandor Andria Slough, dowódczyni USS Makin Island.
Slough dodała, że nie wszystkie działania dotyczą pełnoskalowej wojny. W przeszłości zmiany planów dotyczyły misji humanitarnych i operacji bezpieczeństwa, które mogą być potrzebne wszędzie. Korpus w takich działaniach ma być wszechstronny. W ramach tej wszechstronności dwie jednostki, które jako pierwsze na wschodnim wybrzeżu miały otrzymać ACV: Grupa Desantowa Szybkiego Reagowania Bataan i 26. Jednostka Ekspedycyjna Piechoty Morskiej, wypracowały rozwiązanie problemu braku transporterów.
Jednostki wyposażono w transportery opancerzone LAV-25, które desantowano za pomocą dwóch kutrów desantowych LCU. Co jednak ciekawe, część personelu przeszkolono do desantowania się przy użyciu 11-metrowych łodzi sztywnokadłubowych RHIB. Jak mówi stare powiedzenie – potrzeba matką wynalazków.
Do tej pory nie potwierdzono jednak, kiedy ostatecznie ACV zostanie zostaną przydzielone pierwszej jednostce. Dodatkowo według słów generała Karstena Heckla, zastępcy komendanta Korpusu Piechoty Morskiej ds. rozwoju walki i integracji, nastąpiła również zmiana pierwszej jednostki, do której trafią transportery.
Dotychczasowe plany zakładały, że będzie to 13. MEU. Heckl przekazał jednak, że to 15. MEU jako pierwsza zostanie rozmieszczona z nowymi transporterami. Dodatkowo w ubiegłym miesiącu ogłoszono utworzenie jednostki szkoleniowej dla załóg wozów, co ma ułatwić proces wdrażania ACV do służby liniowej.
Pierwsza transza osiemnastu pojazdów trafiła do USMC w październiku 2020 roku. Korpus pozyska co najmniej 704 egzemplarze w kilku wariantach: transportera opancerzonego (ACV‑P), wozu dowodzenia (ACV‑C), z armatą automatyczną kalibru 30 milimetrów (ACV‑30) i zabezpieczenia technicznego (ACV‑R). Nowy wóz zastąpić ma w służbie przestarzałe AAV7, które służą w Korpusie od 1972 roku. Dodatkowo spółki Iveco Defence Vehicles i BAE Systems poinformowały, że są gotowe nawiązać współpracę przy promocji i ewentualnej sprzedaży ACV na rynku europejskim.
ACV powstał na bazie rodziny pojazdów SuperAV. Na platformę postawili Włosi, którzy pozyskali dla swojej piechoty morskiej trzydzieści sześć pojazdów w lokalnej odmianie VBA. Istnieje również prawdopodobieństwo, że przy planach rozbudowy Marina Militare zostaną pozyskane dodatkowe wozy. ACV jest również proponowany Hiszpanii. Armada Española planuje w ciągu najbliższych dwóch lat pozyskać trzydzieści cztery transportery ACV w miejsce AAV7.
Zobacz też: Katarskie siły powietrzne odebrały pierwszego Typhoona