Administracja prezydenta Donalda Trumpa zaakceptowała sprzedaż Tajwanowi pocisków manewrujących AGM-84H SLAM-ER i dronów MQ-9 Reaper. Jest to tylko część planowanego olbrzymiego pakietu sprzętu dla wyspiarskiego państwa. Decyzję musi zaakceptować jeszcze Kongres, ale zważywszy na poparcie, którym Tajwan cieszy się wśród tak Republikanów, jak i Demokratów, będzie to tylko formalność.
Przewidziane dostawy radykalnie zwiększają zdolność Tajwanu do skutecznej walki w przypadku inwazji ze strony Chińskiej Republiki Ludowej. MQ-9 mogą okazać się kluczowe dla utrzymania świadomości sytuacyjnej tajwańskich wojsk w przypadku zniszczenia stacji radarowych, które są oczywistym celem dla pierwszej fali uderzenia.
Z kolei AGM-84H SLAM-ER zwiększa zdolność tajwańskiego lotnictwa do przeprowadzenia skutecznego kontrataku na położone na kontynencie zaplecze sił inwazyjnych. W teorii rozszerza także możliwość przeprowadzenia uderzenia wyprzedzającego, a tym samym zwiększa potencjał odstraszania Republiki Chińskiej.
Szczegóły kontraktu na MQ-9 nie są jeszcze znane, natomiast kontrakt AGM-84H SLAM-ER (Standoff Land Attack Missile – Expanded Response) obejmuje 135 pocisków za miliard dolarów. Wcześniej Waszyngton oferował Tajwanowi także pociski Harpoon Block II. Co istotne, ćwiczenia i symulacje wykazały, że przy obecnie posiadanej liczbie środków ogniowych nie da się osiągnąć zakładanego zniszczenia 50% chińskich sił inwazyjnych, a lukę te pozwoli wypełnić kupno 112 Harpoonów.
Brak również konkretnych danych na temat pozostałych kontraktów zaakceptowanych przez Departament Stanu. Wiadomo, że Tajwan ma otrzymać inteligentne miny morskie, systemy rakietowe HIMARS i haubice samobieżne M109A6. Szacunkowa wartość wszystkich kontraktów wynosi od 5 miliardów do nawet 7 miliardów dolarów.
Prezydentura Trumpa oznaczała radykalny zwrot w stosunkach między Waszyngtonem, Tajpej i Pekinem. Wobec narastającego napięcia w relacjach chińsko-amerykańskich ilość broni sprzedawanej na Tajwan znacznie wzrosła. Wystarczy wspomnieć myśliwce F-16V, których Tajwan został pierwszym użytkownikiem, i czołgi M1A2.
Działania USA i pandemia COVID-19 doprowadziły także do zmiany nastawienia państw europejskich, Izraela i Japonii. Po latach przestają one ustępować przed groźbami Pekinu i coraz częściej oferują swój sprzęt Tajwanowi. Według tajwańskich mediów firmy z Europy i Izraela nieoficjalnymi kanałami miały zaoferować integrację z F-16V swoich zasobników walki radioelektronicznej. Tajpej odrzuciło ofertę, gdyż taki proces wymagałby zgody Waszyngtonu, której trudno się spodziewać.
Zobacz też: Integracja LRASM z B-52H i P-8A
(xdsca.mil, nikkei.com, taiwannews.com.tw)