W niedzielę 5 sierpnia w Chorwacji zorganizowano paradę z okazji dwudziestej trzeciej rocznicy rozpoczęcia operacji „Burza” w czasie wojny w byłej Jugosławii. W defiladzie powietrznej wzięły udział również dwa izraelskie myśliwce F-16, co spotkało się z krytyką Serbii.
– Serbia jest bardzo zawiedziona udziałem izraelskich pilotów i samolotów w chorwackim święcie, ponieważ dla nas operacja „Burza” była swego rodzaju czystką – powiedział w wywiadzie serbski ambasador w Izraelu Milutin Stanojević. – Był to największy eksodus ludności od czasu drugiej wojny światowej.
– Dla Chorwacji być może są to dni triumfu, ale dla Serbii to dni żałoby – dodał ambasador, stwierdzając jeszcze, że z całą pewnością nie był to przyjazny gest Izraela względem jego państwa. Stanojević zakończył opinią, że żadne państwo trzecie nie powinno się angażować w tę rocznicę.
Izrael jest pierwszym państwem, które wzięło udział w dorocznej chorwackiej defiladzie z okazji operacji „Burza”. Według niektórych źródeł swoich przedstawicieli wysłali także Amerykanie. Izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych odmówiło komentarza w całej sprawie. Z kolei izraelskie siły zbrojne bronią decyzji o wysłaniu samolotów, twierdząc, że przelot był elementem strategicznej współpracy obu państw.
W styczniu Chorwacja uzgodniła zakup od Izraela trzydziestu używanych myśliwców F-16. Umowa ma być zrealizowana do 2020 roku.
Zobacz też: Bilans rozminowywania Chorwacji
(total-croatia-news.com)