The New York Times podał, że fiasko dwóch ostatnich prób wyniesienia irańskiego satelity na orbitę związane jest z celowym działaniem Stanów Zjednoczonych. Waszyngton miał wmieszać się w łańcuch dostaw komponentów potrzebnych do produkcji irańskich pocisków balistycznych, co ma na celu sabotaż programu rakietowego Teheranu. Może mieć również związek z tajnym projektem, o którym informował portal informacyjny DEBKAfile.

Nie można wyliczyć precyzyjnie wpływu, który niesie za sobą dostarczanie wadliwych części, na ostatnie próby wyniesienia satelitów na orbitę. Niemniej jednak amerykańskie źródła wierzą, że pogram, do którego oficjalnie nigdy się nie przyznano, i ostatnie usterki mają ze sobą związek. Amerykanie obliczyli, że 67% wszystkich startów irańskich pocisków z satelitami zakończyło się niepowodzeniem, co przy pięciu procentach dla całego świata ma kolosalne znaczenie.

Warto przypomnieć, że w pierwszych dwóch miesiącach tego roku już dwukrotnie próbowano wynieść irańskiego satelitę na orbitę. Irański minister łączności i technik informacyjnych Mohammad Dżawad Azari Dżahrumi wyjaśnił, że do niepowodzenia próby z 15 stycznia przyczyniła się niewystarczająca prędkość trzeciego stopnia rakiety nośnej Simorgh, która miała wynieść na orbitę satelitę Pajam-i Amirkabir. Podczas lutowej próby nosicielem miał być Safir, a na orbicie miał się znaleźć satelita Dousti.

Według raportu amerykańskiego dziennika operacja nie jest czymś nowym i zapoczątkowała ją jeszcze administracja byłego prezydenta Geroge’a W. Busha. Nieznany pozostaje jej zakres, choć już za kadencji Baracka Obamy w Białym Domu uległa znacznej intensyfikacji, by zostać złagodzona w 2017 roku po tym, gdy obecny sekretarz stanu Mike Pompeo przejął obowiązki dyrektora Centralnej Agencji Wywiadowczej. W ostatnim czasie Donald Trump miał podjąć decyzję o wzroście zaangażowania w te praktyki, utrzymując, że program kosmiczny jest cywilną przykrywką dla wojskowego programu rakietowego.

W 2016 roku generał brygady Amir Ali Hadżizade, szef lotnictwa wojskowego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, oskarżył Stany Zjednoczone i inne wrogie Iranowi państwa o próbę zaszkodzenia Teheranowi w opracowaniu pocisków balistycznych przeznaczonych do celów obronnych. Według niego irańskie agencje wywiadowcze odnotowały wzrost prób sabotażu po tym, jak Teheran zgodził się na porozumienie nuklearne z sześcioma światowymi mocarstwami: USA, Wielką Brytanią, Francją, Chinami, Rosją i Niemcami. Działania wymierzone w program rakietowy mają charakteryzować się podobnym modus operandi jak w przypadku akcji skierowanej w instalacje nuklearne.

Źródła, które udzieliły powyższych informacji, zastrzegły sobie anonimowość. CIA odmówiła komentarza, zaś tożsamość dostawców wadliwych części nadal pozostaje utajniona, gdyż operacja jest w toku.

Zobacz też: Irańczycy zaprezentowali lekki samolot wielozadaniowy Kousar

(nytimes.com)

Vahid alpha na licencji Creative Commons Attribution 3.0