Mimo pozorów odprężenia na linii Waszyngton–Pjongjang nie ustają próby lepszego egzekwowania sankcji nałożonych na Koreę Północną. Jednym ze sposobów ma być ściślejsza kontrola żeglugi.

Przemyt drogą morską był najbardziej widocznym przejawem łamania sankcji. Na procederze tym łapano głównie statki chińskie i rosyjskie. W pewnym momencie pojawiła się nawet propozycja objęcia Korei Północnej blokadą morską.

Obecnie wdrażany pomysł jest mniej radykalny. Stany Zjednoczone zbierają obecnie koalicję Australii, Japonii, Kanady, Korei Południowej, Nowej Zelandii i Wielkiej Brytanii w celu prowadzenia ściślejszej kontroli statków zmierzających w stronę północnokoreańskich portów. Bardziej chodzi jednak tutaj o monitorowanie ruchu morskiego; na razie nie ma mowy o zajmowaniu statków łamiących sankcje i odprowadzaniu ich do sojuszniczych portów.

Głównym narzędziem koalicji ma być ponad pięćdziesięcioosobowy „sztab” zaokrętowany na pokładzie okrętu dowodzenia USS Blue Ridge. Zespół ma usprawnić zbieranie i przekazywanie danych do okrętów i samolotów operujących wokół Półwyspu Koreańskiego. Przynajmniej jednego oficera łącznikowego ma wysłać także Francja.

Zobacz też: Europa Środkowa pomoże USA po wojnie z Koreą Północną?

(wsj.com)

US Navy / Mass Communication Specialist Seaman Christopher S. Harte