Władze Arabii Saudyjskiej tracą cierpliwość do Niemiec. Przyczyną są przedłużające się negocjacje w sprawie kupna czołgów Leopard 2. Na niemieckim niezdecydowaniu mają zyskać Amerykanie.

Rijad ma już dość czekania na decyzję Berlina w sprawie sprzedaży dwustu siedemdziesięciu czołgów podstawowych Leopard 2. Jak donosi dziennik Handelsblatt, Saudowie są już o krok od zerwania negocjacji z Krauss-Maffei Wegmann i podpisania umowy z General Motors. Kontrakt z Amerykanami miałby, zdaniem niemieckiej gazety, dotyczyć zakupu czołgów M1 Abrams za nawet pięć miliardów dolarów.

Arabia Saudyjska po raz pierwszy wyraziła zainteresowanie Leopardami 2 już na początku lat osiemdziesiątych. Ówczesny rząd w Bonn odmówił wówczas sprzedaży, uzasadniając to bezpieczeństwem Izraela. Skorzystali na tym Amerykanie, sprzedając później Saudyjczykom trzysta siedemdziesiąt trzy Abramsy. Na początku tego roku Rijad zakupił kolejnych sześćdziesiąt dziewięć M1A2S. Obecna tura negocjacji z Niemcami rozpoczęła się w 2011 roku. Od samego początku lewicowa opozycja w Bundestagu sprzeciwiała się transakcji, uzasadniając to łamaniem praw człowieka. Rząd Angeli Merkel przełożył podjęcie decyzji na koniec roku, po jesiennych wyborach.

Dla Saudów było to zbyt dużo. Zwłaszcza wobec sprzedaży w kwietniu tego roku sześćdziesięciu dwóch Leopardów 2 i dwudziestu czterech haubic samobieżnych PzH 2000.

(welt.de)