Według doniesień serwisu Defense Romania przedstawiciele rumuńskich sił zbrojnych nie są zainteresowani zakupem ani licencyjną produkcją śmigłowców H215M w krajowych zakładach IAR Brașov. Taką propozycję złożył Bukaresztowi koncern Airbus Helicopters. Rumuni uważają, że H215M to konstrukcja mająca swoje lata, a znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby pozyskanie nowocześniejszych śmigłowców H225M Caracal wraz z uruchomieniem ich produkcji w kraju. Sęk w tym, że Airbus niechętnie odnosi się do takiej możliwości.
H215M wywodzi się bezpośrednio z maszyn rodziny Super Puma, a jego konstrukcja oparta jest na śmigłowcu AS.532 Cougar. W procesie rozwoju H215M wykorzystano szereg wspólnych komponentów z nowszymi modelami H225 i H225M Caracal, zachowując jednak uproszczoną konstrukcję, co pozwoliło znacznie obniżyć koszty produkcji.
Niższą cenę osiągnięto między innymi dzięki zastosowaniu starszych podzespołów, takich jak przekładnia główna czy mniej zaawansowane systemy pokładowe, co wpłynęło na ograniczenie osiągów względem H225M. Mimo to śmigłowiec może realizować szeroki wachlarz zadań, zachowując kompatybilność z rodziną Super Puma, co ułatwia logistykę i eksploatację. Dodatkowo dzięki niższym kosztom zakupu i eksploatacji mogą pozwolić sobie na niego mniej zamożne państwa. Tak więc maszyna wciąż pozostaje dostępna w ofercie Airbusa jako budżetowy średni śmigłowiec transportowy, bazujący jednak na sprawdzonej platformie używanej przez wiele państw na świecie.
On the 215th day of the year, we celebrate the #H215 / #H215M! These robust can perform a wide range of missions. From search and rescue to firefighting and aerial work, they are mission proven for a wide range of demanding operations.#H215Day #MakingMissionsPossible pic.twitter.com/JHaAnfDvCK
— Airbus Helicopters (@AirbusHeli) August 3, 2023
Decyzję wojskowych potwierdził rumuński minister gospodarki Radu Miruță (nadzorujący również przemysł zbrojeniowy). Przekazał on, że wojskowi krytycznie spoglądają na H215M jako konstrukcję przestarzałą, ale przychylnym okiem zerkają na H225M. Dodał, iż Airbus może sprzedać rumuńskim lotnikom Caracale, jednak niekoniecznie chce je produkować na licencji w IAR Brașov.
– Airbus nie oferuje licencji na nowszy model, ale na starszy – stwierdził Miruță. – Wojskowi będą musieli zdecydować, czy chcą starszy model H215M. To oni jadą na front, a nie my. Nie możemy ich zmusić do zaakceptowania modelu, nawet jeśli trafi on do naszej linii produkcyjnej. To oni decydują, czy go potrzebują czy nie.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 2000 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Airbus zaproponował produkcję licencyjną H215M w lipcu, co oficjalnie głoszono podczas briefingu prasowego z przedstawicielami Airbusa – Johanem Pelissierem, prezesem Airbusa na region Europy, Georges’em Durdillym, prezesem Airbusa w Rumunii, Thomasem Heinem, szefem Airbus Helicopters w regionie Europy, oraz Carlosem Sánchezem Pla, szefem sprzedaży Airbus Defence & Space na region Europy Wschodniej i Azji Środkowej.
Zdaniem Pelissiera ostateczna decyzja dotycząca priorytetu w realizacji programu leży oczywiście po stronie klienta, jednak obecna sytuacja sprzyja jego przyspieszeniu. Generalnie rzecz biorąc, widać przyspieszenie tego typu programów w całej Europie w związku z napaścią Rosji na Ukrainę. Według Pelissiera aktualna dynamika geopolityczna i ambicje w zakresie wzmacniania europejskich zdolności obronnych tworzą korzystne warunki dla inicjatyw opartych na bezpośredniej współpracy przemysłowej, zwłaszcza gdy programy przynoszą wymierne korzyści obu stronom.
Pelissier dodał, że ten program można znacząco przyspieszyć – podobnie jak wiele innych, które początkowo nie znajdowały się na liście priorytetów. Wspomniał również, iż na przykład program unijnego finansowania programów obronnych SAFE może służyć jako mechanizm wspierający wdrażanie nowych przedsięwzięć, w tym wypadku zakup przez Bukareszt nowych śmigłowców wielozadaniowych.
Dodatkowo przedstawiciele koncernu podkreślili, że zainwestuje on w Rumunii około 250 milionów euro rocznie, co w praktyce przełoży się na blisko 9 tysięcy miejsc pracy. Zwrócili również uwagę, że wszystkie śmigłowce Airbusa eksploatowane na świecie zawierają komponenty produkowane w Rumunii, co znacząco wzmacnia już istniejącą współpracę przemysłową i potwierdza strategiczne znaczenie lokalnych zdolności produkcyjnych.
Obecne plany rumuńskiego resortu obrony wskazują, że nowy typ śmigłowca wielozadaniowego będzie pozyskany po 2030 roku. Zapotrzebowanie na szacuje się na około 90 egzemplarzy, jednak w praktyce liczba ta może być mniejsza. Swoją drogą nie pierwszy raz Airbus proponuje Rumunii produkcję H215M. W 2018 roku Airbus podpisał umowę z zakładami IAR, w której ramach zagwarantowano produkcję H215M na terenie Rumunii na okres piętnastu lat. Lokalną produkcję ułatwiłby fakt, że Rumuni od lat produkowali i modernizowali śmigłowce IAR 330 w zakładach w Braszowie.
IAR 330 to rumuńska wersja francuskiej SA 330 Pumy, produkowana na licencji Aérospatiale na mocy umowy z 1974 roku. Pierwszy egzemplarz oblatano w 1975 roku, a do 2008 roku powstało ponad 100 maszyn, w tym na eksport między innymi do Pakistanu, Sudanu i ZEA. Głównym użytkownikiem pozostają Forțele Aeriene Române. Na początku nowego wieku opracowano wersję bojową IAR 330 SOCAT we współpracy z izraelskim Elbit Systems, przystosowaną do działań przeciwpancernych i wsparcia pola walki. Powstała też unowocześniona wersja transportowa IAR 330M i wariant pokładowy.
Mimo obecnego sprzeciwu wojskowych na H215M zdecydowała się rumuńska marynarka wojenna, która w 2024 roku kupiła dwie maszyny w pokładowej wersji przeznaczonej do poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych i nawodnych. Śmigłowce przez cały cykl życia będą serwisowane w Braszowie. Można też założyć, że z planami rozbudowy marynarki wojennej w grę będzie wchodził zakup kilku dodatkowych wiropłatów, między innymi w miejsce trzech zmodernizowanych IAR‑ów 330L SOCAT. Ale od tego czasu nie poczyniono żadnych większych ruchów zmierzających do finalizacji umowy z Airbusem. W międzyczasie oferty na swoje śmigłowce przedstawiały Bell i Sikorsky.

