Podczas wizyty prezydenta Kirgistanu Ałmazbeka Atambajewa ogłoszono rychłe rozpoczęcie dostaw rosyjskiego uzbrojenia do tego środkowoazjatyckiego państwa. Portfel zamówień rosyjskiej zbrojeniówki jest już bardzo duży, a wicepremier Dmitrij Rogozin przewiduje jego dalszy wzrost.

W ubiegłym roku Rosja i Kirgistan podpisały umowę w sprawie rosyjskiej pomocy w modernizacji armii. Część przewidzianej kwoty obejmuje również zakup nowego uzbrojenia. Nie sprecyzowano, jakiego typu sprzęt i w jakich ilościach trafi do Kirgistanu, prezydent Atambajew wspominał o czołgach (T-72, T-90?), artylerii i przenośnych zestawach przeciwlotniczych (zapewne Strzała lub Igła). Proces modernizacji kirgiskiej armii ma dobiec końca do roku 2017.

Kirgistan coraz mocniej wraca w orbitę wpływów Kremla. We wrześniu ubiegłego roku podpisano umowę o przedłużeniu na piętnaście lat dzierżawy przez Rosję baz wojskowych, w zamian za co Moskwa anulowała część długów w wysokości 500 milionów dolarów. Z kolei w czerwcu bieżącego roku Biszkek ogłosił zamknięcie do lipca 2014 amerykańskiej bazy Manas.

W trakcie wizyty Atambajewa Dmitrij Rogozin, rosyjski wicepremier do spraw przemysłu obronnego, ogłosił, że w ciągu następnych lat obroty zagraniczne rosyjskiej zbrojeniówki mogą wzrosnąć nawet czterokrotnie. Jego zdaniem osiągnięcie do roku 2020 rocznej wartości eksportu uzbrojenia w wysokości 50 miliardów dolarów jest jak najbardziej realne.

(armyrecognition.com, en.ria.ru)