Ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej wdraża przepisy, na mocy których wojska obrony powietrznej będą uprawnione do zestrzelenia samolotu pasażerskiego w przypadku, gdy jego zachowanie grozi śmiercią dużej liczby ludzi na ziemi, katastrofą ekologiczną lub zniszczeniem obiektów strategicznych. Działania takie mają być w pełni zgodne z obowiązującym prawem międzynarodowym.

Dotychczas obowiązujące w Rosji akty prawne były sprzeczne. Przepisy o przeciwdziałaniu terroryzmowi zezwalały na zestrzeliwanie stwarzających niebezpieczeństwo samolotów komunikacyjnych, jednak od 1994 roku Rosja uznawała za zabronione zestrzeliwanie maszyn, na których pokładach są pasażerowie bądź zakładnicy. Wchodzące w życie od lutego przepisy mają usystematyzować to zagadnienie.

Myśliwce i obrona przeciwlotnicza będą mogły podjąć zdecydowane działania wobec niezidentyfikowanych maszyn naruszających rosyjską przestrzeń powietrzną, które nie odpowiadają na wezwania do lądowania lub zmiany kursu i nie reagują na strzały ostrzegawcze. Stanowczo zakazane będzie zaś otwieranie ognia do statków powietrznych, które nie stanowią poważnego zagrożenia dla osób i obiektów na ziemi.

Kwestia ewentualnego zestrzeliwania samolotów cywilnych jest w Rosji szczególnie delikatna. W 1983 roku, po błędnej identyfikacji zagubionego Boeinga 747 Korean Air Lines, na skutek ataku radzieckiego Su-15 zginęło 269 osób. Z kolei w 1987 roku pilotowi Mathiasowi Rustowi z ówczesnych Niemiec Zachodnich udało się bez przeszkód wylądować Cessną 172 w pobliżu Placu Czerwonego w Moskwie.

Niepokojące wydarzenie miało też miejsce w 2014 roku, podczas otwarcia igrzysk olimpijskich w Soczi. Pijany pasażer, twierdząc, że posiada bombę, zażądał zmiany kursu na Soczi samolotu lecącego z terytorium Ukrainy do Turcji. Poinformowany o tym prezydent Rosji Władimir Putin nakazał działać zgodnie z procedurami. Ostatecznie maszyna wylądowała bezpiecznie w Stambule.

Zobacz też: Niemcy przechwycili indyjski samolot pasażerski

(rferl.org, express.co.uk, themoscowtimes.com; na fot. rosyjskie Su-27 podczas ćwiczeń z przechwytywania porwanych samolotów w 2013 roku)

Tech. Sgt. Jason Robertson, US Air Force