Australijski program pozyskania następców transporterów opancerzonych M113SA4 – Land 400 Phase 3 (Mounted Close Combat Capability) – zbliża się nieuchronnie do etapu wyboru zwycięskiej platformy i rozstrzygnięcia walki o kontrakt wart 10–15 miliardów dolarów australijskich (27–40 miliardów złotych). Na początku przyszłego roku ma być znany konstruktor przyszłego bojowego wozu piechoty dla australijskich wojsk lądowych. W ostatnim czasie widać, że bardziej doświadczony z dwóch rywali – Rheinmetall – bardzo poważnie traktuje zmagania. Spółka z Düsseldorfu złożyła ostateczną ofertę i zaprezentowała Lynksa w wersji wozu zabezpieczenia technicznego.
Ofensywa Rheinmetalla
Prezentacja odbyła się 18 października w australijskich zakładach Milvehcoe (Military Vehicle Centre of Excellence) w Redbank w stanie Queensland. W porównaniu z wersją bazowej wprowadzono szereg zmian, które pozwolą załodze wykonywać zadania wsparcia pododdziałów zmechanizowanych na polu bitwy. Opracowaniem i budową zajmowali się australijscy inżynierowie z Milvehcoe otrzymujący pomoc od ponad stu przedsiębiorstw australijskiego łańcucha dostaw.
W konstrukcji Lynksa CSV zmiany sprowadzają się przede wszystkim do montażu na stropie kadłuba żurawia do podnoszenia obiektów o masie powyżej 5 ton. Dzięki temu możliwa stanie się wymiana power-packa w warunkach polowych, a także holowanie bojowych wozów piechoty do warsztatów położonych z dala od pola walki. Lynx CSV wyposażony jest też w lemiesz do prac ziemnych, w tym do samookopywania, oraz wymienne łyżkę i kruszarkę.
That retracting crane on the Lynx CSV is a handsome bit of design, though making it a 5t capacity feels a poor choice when the (assuming a Rh win on L400P3) accompanying Boxer would need a 7t capacity crane for module swaps in the field pic.twitter.com/xtQ0i7RvC1
— Jon Hawkes (@JonHawkes275) October 18, 2021
Z tyłu wozu wygospodarowano przestrzeń na przewożenie ładunków (na przykład części zamiennych czy amunicji) i innego osprzętu, które można załadować na platformę transportową dzięki wspomnianemu żurawiowi. Dzięki zamontowanym dodatkowym zbiornikom paliwa będzie możliwe tankowanie innych pojazdów podczas działań bojowych. Nową odmianę Lynksa uzbrojono w zdalnie sterowany moduł uzbrojenia, w którym można zainstalować karabin maszynowy kalibru 7,62 lub 12,7 milimetra albo granatnik automatyczny kalibru 40 milimetrów. Uzupełnieniem zsmu jest głowica optoelektroniczna.
Lynx CSV bazuje na podstawowej odmianie bojowego wozu piechoty, co oznacza uproszczenie logistyki poprzez wykorzystanie części zamiennych pasujących do obu pojazdów. Przedstawiciele Rheinmetalla zapewniają, że dzięki modułowej konstrukcji rodzina Lynksów rozbudowana będzie do dziesięciu wariantów specjalistycznych. Nowy wariant będzie oferowany również odbiorcom zagranicznym. Stwarza to szansę dla australijskiego przemysłu, który wydatnie uczestniczył w tworzeniu pojazdu.
Na nowe pojazdy mogą liczyć także Węgrzy. Budapeszt zamówił 218 bojowych wozów piechoty i dziewięć wozów zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 3 Büffel za ponad 2 miliardy dolarów. Potencjalnymi użytkownikami niemieckiego wozu będą Stany Zjednoczone i Czechy. Praga zamierza pozyskać 210 bojowych wozów piechoty, zaś Waszyngton wciąż szuka następcy Bradleyów w ramach programu Optionally-Manned Fighting Vehicle (OMFV).
21 października niemiecka spółka przesłała australijskiemu rządowi ostateczną ofertę i poinformowała, że nie zakłada już wprowadzania istotnych zmian. W komunikacie nie przedstawiono szczegółów, ale przedstawiciele producenta zadeklarowali, że nie będzie żadnego problemu ze stworzeniem dziesięciu wariantów wozów dla Australian Army. W ramach oferty Rheinmetall umieścił tak zwany projekt specjalny, jednak również nie uchylił rąbka tajemnicy, co się za tym kryje.
25 października stało się jasne, że australijskie zakłady Rheinmetalla zbudują egzemplarz testowy podwozia KF41, który trafi do Stanów Zjednoczonych. Weźmie on udział w testach w ramach amerykańskiego programu OMFV. Gary Stewart, szef Rheinmetall Defence Australia, określił tę decyzję jako pierwszy (co pozwala sądzić, że będą kolejne) kontrakt eksportowy australijskiego przemysłu związany z programem Land 400 Phase 3. Niewątpliwie jest to marchewka dla decydentów z Canberry, gdyż słowa Stewarta należy odczytywać w ten sposób, że kontrakt „amerykański” otrzyma pierwszeństwo przed dostawą dwuosobowych systemów wieżowych Lance 2.0 dla węgierskich Lynksów.
W proces produkcji ma być zaangażowanych szereg podwykonawców, między innymi spółki Marand, wykonująca moduł stropu podwozia, i Supashock, do której należeć będzie konstrukcja zawieszenia. Z kolei Milspec Bisalloy zajmie się alternatorem i konstrukcją części mechanicznych i elektronicznych. Podwozie trafi do American Rheinmetall Vehicles, amerykańskiego oddziału Rheinmetalla, przewodzącego partnerstwu przemysłowemu Team Lynx.
Co słychać u rywala?
Hanwha Defense w ostatnim czasie działa raczej bez posunięć medialnych. Południowokoreańskie przedsiębiorstwo ostateczną ofertę przesłało już 8 października. Dwa dni wcześniej Hanwha poinformowała o zawarciu przymierza z firmą Penske Australia, która w przypadku zwycięstwa odpowiadać będzie za instalację silników MTU MT881Ka-500 i skrzyń biegów X1100 Allison. Ponadto na podstawie transferu technologii od STX Engine będzie mogła konstruować silniki w australijskich zakładach przemysłowych.
W marcu zakończono integrację dwóch izraelskich systemów – aktywnego systemu ochrony pojazdu Iron Fist i przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike LR2 – z AS21. W przyszłym roku testy mają przejść inne egzemplarze, a celem będzie sprawdzenie wszystkich zastosowanych podzespołów. Próby odbywać się będą pod nadzorem rządowej agencji DAPA.
Testy porównawcze
Latem 2021 roku rozpoczęto testy porównawcze obu pojazdów. Przydzielono do nich australijskie załogi i mechaników. W próbach uczestniczył dwudziestosześcioosobowy pluton testowy, składający się z żołnierzy wojsk pancernych i zmechanizowanych o różnym doświadczeniu, dobranych tak, aby umożliwić uzyskanie zróżnicowanych opinii. Na poligonach High Range opodal Townsville i Cultana w Australii Południowej pojazdy sprawdzano pod kątem trwałości, przeżywalności na polu walki, funkcjonalności, zdolności manewrowych i transportowych. Obie strony były wspomagane przez inżynierów i mechaników rywalizujących konstruktorów, ale podstawowe naprawy bieżące wykonywały załogi, które uprzednio uzyskały odpowiednie przeszkolenie.
– Fakt, że Army and Defence’s Capability Acquisition and Sustainment Group przeprowadziła prawdopodobnie najbardziej wszechstronne testy tych bwp na świecie, jest wyjątkowy – powiedział Gary Stewart. Oba pojazdy testowano we wszystkich dostępnych warunkach pogodowych i terenowych w ramach różnych scenariuszy taktycznych, aby jak najdokładniej sprawdzić ich gotowość do wypełniania postawionych zadań.
Punktem kulminacyjnym była demonstracja siły ognia. Oba pojazdy strzelały z armaty automatycznej kalibru 30 milimetrów oraz współosiowych i zdalnie sterowanych karabinów maszynowych kalibru 7,62 milimetra. Cele ustawiono na dystansie od 300 do ponad 2 tysięcy metrów. Po ostrzelaniu przeciwnika załogi postawiły wielospektralną zasłonę dymną i opuściły zajmowane pozycje. Australijskie ministerstwo obrony nie opublikowało jednak jakichkolwiek wyników testów. Resort ograniczył się do wzmianki, że testy się odbyły, i opublikowania krótkich materiałów filmowych.
Złożenie ostatecznych ofert oznacza zakończenie dwuletniej fazy ograniczania ryzyka (Risk Mitigation Activity), w której trakcie odbyły się wyżej opisane testy poligonowe Lynksa i Redbacka. Australijskie siły zbrojne i ministerstwo obrony przystąpiły do oceny ostatecznych ofert. Efektem będzie powstanie finałowego raportu, który stanie się podstawą do wyboru zwycięskiej propozycji. Decyzja o zakupie 450 transporterów opancerzonych ma zapaść w 2022 roku. Australijskie wojska lądowe oczekują, że będą mogły ogłosić wstępną gotowość operacyjnej na przełomie lat 2024 i 2025. Pełna gotowość ma być osiągnięta do 2031 roku.
Zobacz też: Po co amerykańskie bombowce latają po świecie (w tym do Polski)?