Holenderska artyleria wzbogaciła się o dodatkową baterię haubic samobieżnych PzH2000NL. Wraz z nimi przekazano dwa nowoczesne symulatory produkcji izraelskiego Elbitu do szkolenia artylerzystów.
Zainstalowana w Oldebroek para symulatorów kosztowała dwa miliony euro. Joint Fires and Effects Training System (JFETS), używany już przez siły zbrojne USA, stara się w maksymalnie realistyczny sposób odwzorować warunki pola walki i wszelkie niespodzianki jakie mogą spotkać artylerzystów.
Bardzo ciekawa jest natomiast historia nowych PzH2000NL. Holandia zamówiła pięćdziesiąt siedem haubic samobieżnych w roku 2002, jednak z powodu cięć budżetowych aż połowa od razu po dostawie trafiła do magazynów. Teraz zdecydowano się na reaktywację sześciu z nich.
– Cóż, nowe… Mamy je już od kilku lat, ale nigdy nie były używane – powiedział dziennikowi De Stentor kapitan Evert-Jan Daniels. Reaktywację pełnej baterii oficer określił jako „skromny start po dwudziestu pięciu latach oszczędzania”.
W ubiegłym roku zatwierdzono zwiększenie wydatków na obronę, jednak dopiero w maju tego roku koalicja rządząca doszła do finalnego porozumienia w tej sprawie. Ministerstwo obrony ma otrzymywać dodatkowe 162 miliony euro rocznie Oprócz tego w styczniu zatwierdzono przeznaczenie 25 milionów euro na remonty koszar i innych obiektów wojskowych.
– Widać, że znowu są pieniądze. (…) Części, na które musieliśmy kiedyś czekać dwa miesiące, teraz są w ciągu tygodnia. Dzięki temu mamy mniej awarii sprzętu – tłumaczył De Stentor jeden z wojskowych mechaników z Oldebroek.
Zobacz też: Holandia zmodernizuje bwp CV90 i haubice PzH2000NL
(destentor.nl)