Amerykański projekt tarczy antyrakietowej chroniący kraje NATO (przede wszystkim USA) przed potencjalnym atakiem ze strony Iranu i KRL-D napotyka kolejne problemy ze strony Rosji. Pierwszy projekt lansowany przez administrację G. Busha nie doczekał się realizacji pomimo podpisanej z Polską umowy dotyczącej rozlokowania amerykańskich rakiet Patriot ( 10 interceptorów) połączonych z radarem w Czechach. Objęcie urzędu prezydenta przez Baracka Obamę spowodowało zmianę amerykańskich planów. Nowy projekt bazuje na wspólnym podejściu państw NATO do problemu zakładając ideę kooperatywnego bezpieczeństwa.
Jednak także ten projekt jest niechętnie przyjmowany przez wojskowych i polityków w Rosji. Rosjanie uznają projekt NATO jako szachowanie ich doktryny odstraszania nuklearnego co jest niezgodne z interesami tego państwa oraz zmniejszy ich bezpieczeństwo. Rządzący utrzymują, iż popierają działania ochronne przed państwami niestabilnymi. Jednak tarczę antyrakietową widzą jako wspólne przedsięwzięcie na linii NATO – Rosja, które ma stworzyć „parasol bezpieczeństwa nad państwami zainteresowanymi.
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow zaznaczył, że pomijanie stanowiska rosyjskiego w sprawie obrony przeciwrakietowej może doprowadzić do podjęcia określonych środków odwetowych, a także do wzmocnienia rosyjskiego bezpieczeństwa przez podjęcie bliżej niesprecyzowanych kroków.
(RIA Novosti)