Rozwój chińskiego ciężkiego samolotu transportowego Y-20 przebiega powoli, ale systematycznie. W ostatnich tygodniach ujawniono informacje na temat prac nad nową wersją maszyny.
Y-20 wszedł do służby już dwa lata temu, jednak produkcja ciągle pozostaje na bardzo niskim poziomie. Ostrożne szacunki mówią, że do tej pory razem z prototypami i egzemplarzami testowymi powstało około dziesięciu maszyn. Zadania transportu strategicznego wykonują więc Iły-76MD w liczbie dwudziestu dwóch.
Inną bolączką chińskiego lotnictwa jest praktyczny brak latających cystern. Zadania te wykonuje zaledwie trójka Iłów-76MP i niesprecyzowana liczba przebudowanych bombowców H-6. Jest to szczególnie odczuwalne wobec coraz częstszych lotów długodystansowych wykonywanych nad zachodnim Pacyfikiem. Pierwsze doniesienia o przymiarkach do opracowania latającego tankowca na bazie Y-20 pojawiły się już w 2016 roku, jednak pierwsze konkretne informacje pojawiły się pod koniec kwietnia bieżącego roku. Na razie wiadomo jedynie, że samolot zostanie przystosowany do przenoszenia 60 ton paliwa, a prace koncentrują się nad zwiększeniem wydajności systemu tankowania w locie.
Z kolei już w tym miesiącu odbyły się pierwsze ćwiczenia z udziałem spadochroniarzy. Y-20 z bazy Qionglai w prowincji Yunan przewiozły desant na dystansie tysiąca kilometrów do Nanjiao w prowincji Henan. Oprócz oprócz skoków ćwiczono również zrzut ładunku na spadochronach.
Zobacz też: Pierwsze ćwiczenia J-20 nad pełnym morzem
(eastpendulum.com)