Jak ujawnił na Twitterze dziennikarz Faktu Łukasz Maziewski, w Wojskowych Zakładach Lotniczych numer 2 w Bydgoszczy znajdują się dwa myśliwce MiG-29 zakupione przez Polskę w Stanach Zjednoczonych. Ministerstwo Obrony Narodowej nie skomentowało tej informacji.

O tym, że informacja ta może być prawdziwa, świadczy również wpis Tomasza Dmitruka z Nowej Techniki Wojskowej, który potwierdził, że uzyskał takie same informacje ze swoich dwóch niezależnych źródeł.

Dopóki Ministerstwo Obrony Narodowej nie odniesie się oficjalnie do tej sprawy nie będzie wiadomo, w jakim celu kupiono dwa myśliwce. Pierwszą możliwością jest chęć uzupełnienia stanu eskadr, a drugą – bardziej prawdopodobną – jest przeznaczenie samolotów na części zamienne.

W 2015 roku Stany Zjednoczone kupiły dwadzieścia jeden MiG-ów-29 od Mołdawii, która otrzymała je w spadku po Związku Radzieckim. Nie mogła sobie pozwolić na ich utrzymanie. Amerykanie obawiali się, że myśliwce trafią do Iranu, więc sami postanowili je kupić. Część z nich została na pewno poddana testom i była wykorzystywana do szkolenia amerykańskich pilotów. To właśnie z tych pomołdawskich samolotów mają pochodzić myśliwce, które trafiły (?) do Polski.

Zobacz też: Śmierć ppłka Schultza: samolot prawdopodobnie radziecki

(twitter.com/jodynaa, nationalinterest.org)

Łukasz Golowanow, konflikty.pl