Obsługa moździerzy z amerykańskiego 4. Szwadronu 10. Pułku Kawalerii ćwiczyła na poligonie w Świętoszowie prowadzenie ognia pośredniego z wykorzystaniem polskich bezzałogowych aparatów latających z 23. Pułku Artylerii i zespołu wsparcia bojowego z 10. Brygady Kawalerii Pancernej.
– Włączenie polskiego komponentu powietrznego i grupy wsparcia bojowego było nastąpiło po naszych zapytaniach odnośnie możliwości szkoleniowych i zwiększyło to jakość naszego treningu – powiedział porucznik Aaron Burnett z 4. Szwadronu.
Wykorzystanie polskich samolotów bezzałogowych zwiększyło efektywność ognia pośredniego prowadzonego z amerykańskich moździerzy kalibru 120 milimetrów. – Pozyskiwanie zdjęć, mierzenie odległości od miejsca uderzenia granatu do celu i przekazywanie tych informacji do zespołu wsparcia bojowego zajmowało kilka sekund. Tak szybkie pozyskiwanie tak dokładnych informacji może być kluczowe na polu walki – mówi kapitan Daniel Allison z US Army. Kapitan dodał, że poznawanie możliwości armii zagranicznych jest niezwykle cenne i pokazuje, że armia amerykańska może bez przeszkód współpracować z wojskami sojuszniczymi.
(army.mil)