Dla Amerykanów to już praktycznie rutyna. Dla Brytyjczyków – zupełna nowość. W suchym doku stoczni marynarki wojennej w Rosyth, należącej do koncernu Babcock, rozpoczęły się przygotowania do utylizacji okrętu podwodnego o napędzie jądrowym HMS Swiftsure (S126), jednostki wiodącej typu liczącego w sumie sześć okrętów „myśliwskich”, zwodowanych na przestrzeni lat siedemdziesiątych.
Swiftsure będzie pierwszym atomowym okrętem podwodnym zutylizowanym w Wielkiej Brytanii. Przedsięwzięcie ma więc charakter pilotażowy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem – zakładającym, że prace potrwają do roku 2026 – procedura zostanie powtórzona na kolejnych jednostkach, nie tylko typu Swiftsure. Na utylizację czeka aż dwadzieścia jeden okrętów podwodnych o napędzie jądrowym mających za sobą służbę w Royal Navy.
The SDA and @Babcockplc reached a disposals milestone as Swiftsure was dry-docked in Rosyth to begin preparations for final dismantling.
Swiftsure is being used as a demonstrator and will be the first UK nuclear-powered submarine to be fully dismantled by the end of 2026. [1/2] pic.twitter.com/GbmSPDWOJL
— Submarine Delivery Agency (@SDA_mod) August 9, 2023
O ile sama utylizacja atomowego okrętu podwodnego to żadna nowość w skali globalnej, o tyle Babcock podkreśla, że sposób jej przeprowadzenia jest bezprecedensowy w skali świata. Planuje się, że około 90% komponentów, w tym cenna wysokogatunkowa stal, będzie się nadawała do ponownego wykorzystania.
Brytyjski resort obrony musi trzymać kciuki za powodzenie prac, gdyż utylizacja starych okrętów podwodnych staje się coraz bardziej palącym i kosztownym problemem. Opieka nad wycofanymi ze służby jednostkami stojącymi w Rosyth i Devonporcie kosztowała już dobrze ponad pół miliarda funtów. Oczywiście problem polega na tym, że fundusze, które można by przeznaczyć na utylizację starych okrętów, trzeba asygnować na ich bieżące utrzymanie.
Serwis Navy Lookout przypomina, że kiedy do służby wchodził pierwszy brytyjski okręt podwodny o napędzie jądrowym – HMS Dreadnought (S101) w 1963 roku – planowano, iż po ostatecznym opuszczeniu bandery wypełni się go betonem i zatopi w oceanie. Wejście w życie Konwencji o zapobieganiu zanieczyszczeniu mórz przez zatapianie odpadów i innych substancji, zwanej notabene Konwencją londyńską, w 1975 roku przekreśliło te plany. Navy Lookout słusznie podkreśla, że już wtedy powinno było się zacząć poszukiwanie innych metod utylizacji, ale na dobrą sprawę politycy dostrzegli problem dopiero w drugiej dekadzie XXI wieku.
Keeping on the theme of disposals this thread will give you more information on our work and our progress 👇.
The SDA is responsible for the disposal of all ex-service nuclear submarines. We’re leading the way for safe and environmentally responsible disposal 🌍. [1/4] pic.twitter.com/UoiYgUbFYw
— Submarine Delivery Agency (@SDA_mod) August 10, 2023
Skutek jest taki, że Dreadnought spędził więcej czasu w Rosyth jako okręt wycofany ze służby niż jako czynny okręt jej królewskiej mości. I jeśli tak dalej pójdzie, może tam doczekać wejścia do służby kolejnego Dreadnoughta, pierwszego przedstawiciela nowego typu podwodnych nosicieli pocisków balistycznych. Powinno to bowiem nastąpić za nie więcej niż dziesięć lat.
Prace projektowe nad typem Swiftsure prowadzono w latach sześćdziesiątych. W przeciwieństwie do wcześniejszych brytyjskich atomowych okrętów podwodnych, w których zastosowano klasyczną kroplową sylwetkę kadłuba (spopularyzowaną w latach pięćdziesiątych przez USS Albacore), Swiftsure’y mają kadłuby bardziej spłaszczone, z wyraźnymi (zaokrąglonymi) załamaniami płaszczyzn. Styl ten okazał się udany i zastosowano go z powodzeniem w typie Astute.
Stępkę pod pierwszą jednostkę położono w czerwcu 1969 roku. Zasadnicza faza budowy zajęła dwa lata i dwa miesiące. Kiedy Swiftsure był przyjmowany do służby, budowano już kolejne dwa okręty, którym nadano nazwy Sovereign i Superb. W następnej kolejności powstały Sceptre, Spartan i wreszcie Splendid. Ostatnie dwa aktywnie uczestniczyły w wojnie falklandzkiej.
Swiftsure zasłynął z kolei podejściem tuż pod radziecki krążownik lotniczy Kijew, co pozwoliło mu wykonać przez peryskop jedno z najsłynniejszych zdjęć w historii morskiej części zimnej wojny (poniżej). Okręt zakończył jednak służbę już po niespełna dwudziestu latach. Nie wiadomo, dlaczego podjęto taką decyzję, ale nieoficjalnie mówi się o pęknięciach w konstrukcji reaktora. Jako że naprawę uznano za nieopłacalną, okręt wycofano z linii i wkrótce usunięto paliwo jądrowe i cały blok reaktora. Podobnie jak Dreadnought, także Swiftsure spędził już dużo więcej czasu w okrętowym domu spokojnej starości niż w służbie. Kolejne Swiftsure’y wycofywano w latach 2004–2010.
A great question asked by @Blackprojects : How a submarine and aircraft carrier can collide…brings back to mind this 1977 picture of HMS Swiftsure taking a picture of the Soviet Kiev class carrier's propeller…many factors and variables, but it can happen due to proximity… pic.twitter.com/oRk1hys5yQ
— AncientSubHunter Ї 🇺🇦 🌻 (@AncientSubHunt) March 21, 2018
Swiftsure był dobrym kandydatem do realizacji pilotażowego programu utylizacji, gdyż ze względu na wcześniejsze wycofanie ze służby już dawno usunięto zeń paliwo jądrowe i część elementów stwarzających niskie zagrożenie radiologiczne. Na Swiftsurze prace te (tak zwany etap pierwszy) dobiegły końca w roku 2018. Dwa lata później te same prace zakończono na dawnym HMS Resolution. Zagrożenie radiologiczne stwarzane przez pozostałe na okręcie elementy wpasowują się w dwie kategorie: poziom niski i pośredni; do tego drugiego zaliczają się na przykład zbiorniki ciśnieniowe reaktora, które będą usuwane w ramach rozpoczętego właśnie etapu drugiego.
W każdym okręcie około 1% elementów (liczonych według masy, nie liczby części) to odpady promieniotwórcze poziomu pośredniego, a 4% – poziomu niskiego. Kolejne 5% to odpady niebezpieczne, ale nie radioaktywne. Pozostałe 90% materiałów nadaje się do powtórnego wykorzystania. Babcock chce odzyskać je wszystkie.
Z dziesięciu okrętów stojących w Devonporcie nie usunięto jeszcze nawet prętów paliwowych. W 2003 roku instalacja służąca do tego procesu przestała bowiem spełniać normy bezpieczeństwa.
Na poniższym kadrze z Google Maps można obejrzeć dwanaście okrętów w Devonporcie. W dolnym rzędzie są to (od lewej): Courageous (który ma być przerobiony na okręt muzeum), Tireless i Valiant. Powyżej (od lewej): Conqueror, Turbulent, Sceptre, Trafalgar, Sovereign, Superb, Splendid, Spartan i Warspite. Po wykonaniu tego zdjęcia przybyły do Devonportu również Torbay (stojący już w tym samym basenie) i Trenchant (na razie przygotowywany do długotrwałego postoju).
Zobacz też: Ruszyła produkcja Gripenów w Brazylii