19 września swój dziewiczy lot wykonał prototyp bezzałogowca MQ-25 Stingray, który już za kilka lat ma pełnić rolę latającej cysterny stacjonującej na amerykańskich lotniskowcach. Egzemplarz maszyny oznaczony symbolem T1 wystartował z regionalnego portu lotniczego MidAmerica St. Louis w stanie Illinois.

Próba miała za zadanie sprawdzenie funkcjonowania podstawowych układów sterowania. Kontrolowany z ziemi Stingray wykołował, oderwał się od pasa startowego, wykonał dwugodzinny lot po wcześniej zaplanowanej trasie, po czym z gracją wylądował.

Dość ciekawie prezentuje się nowe malowanie bezzałogowca. Wcześniej był on jednolicie szaroniebieski, teraz nos kadłuba oraz końce skrzydeł i usterzenia MQ-25 są czerwone, jak na samolotach używanych przez amerykańską marynarkę wojenną do testów. Cywilne numery rejestracyjne zdradzają jednak, że maszyna w dalszym ciągu należy do Boeinga.

Stingray w tym miesiącu dopuszczony został do lotów przez amerykańską federalną administrację do spraw lotnictwa cywilnego (FAA) jako konstrukcja eksperymentalna. Serwis USNI News zauważa, że pierwszy lot MQ-25A odbył się sześć lat po tym, gdy na pokładzie lotniskowca USS George H.W. Bush wylądował inny bezzałogowiec, opracowany przez Northropa Grummana X-47B.

Zobacz też: X-47B jako platforma testowa latającej cysterny US Navy

(boeing.com, usni.org)

Boeing via USNI News