25 czerwca około godziny 15:45 czasu lokalnego na płycie lotniska w bazie Królewskich Australijskich Wojsk Lotniczych Richmond wylądował pierwszy z dziesięciu samolotów transportowych C-27J Spartan zakupionych przez Canberrę. Samolot, noszący oznaczenie A34-001, wystartował z obiektu L-3 w Waco w Teksasie 15 czerwca, gdzie przez dłuższy czas wykonywano na nim prace montażowe. Podróż trwała dziesięć dni. Przylot drugiego egzemplarza, A34-002, zaplanowany jest na sierpień tego roku.
Baza RAAF Richmond w Nowej Południowej Walii będzie jedynie przejściowym domem transportowców C-27J Spartan. Później wszystkie dziesięć maszyn zostanie przebazowane do bazy Amberley, gdzie zastąpią wycofane DHC-4 Caribou. Wcześniej jednak muszą osiągnąć pełną zdolność operacyjną. Planuje się, że pierwszy z nich wstępną gotowość osiągnie w drugiej połowie 2016 roku.
Australijskie ministerstwo obrony zamówiło dziesięć samolotów transportowych C-27J Spartan w maju 2011 roku. Prace nad pierwszym rozpoczęły się w grudniu 2012 roku. Proces montażu kadłuba zakończył się w grudniu 2012 roku, rok później maszyna odbyła dziewiczy lot, w marcu 2014 roku znalazła się zaś w Waco, w zakładach amerykańskiego przedsiębiorstwa L-3 Communications, generalnego wykonawcy kontraktu, który zadbał o montaż opancerzenia, systemu samoobrony, zestawów walki elektronicznej, a także środków łączności.
Australijczycy wierzą, że C-27J Spartan znacznie poprawią możliwości rodzimego lotnictwa transportowego. Po przyjęciu do służby miałyby stać się uzupełnieniem Herculesów, które ze względu na rozmiary nie nadają się na mniejsze lotniska. C-27J miałyby docierać do małych, trudno dostępnych lądowisk z wąskimi i krótkimi pasami startowymi. Ich wykorzystanie miałoby być również rozwiązaniem dla lotnisk zbyt wrażliwych na wielokrotne starty i lądowania większych samolotów. Ogółem na terytorium Australii C-27J będzie mógł lądować na ponad 1900 lotniskach, zaś obecnie C-130 Hercules mają dostęp jedynie do 500.
(airrecognition.com; materiały prasowe Alenii Aermacchi)