Po półtora roku od oficjalnego przyjęcia do służby amerykański lotniskowiec USS Gerald R. Ford (CVN 78) otrzymał pierwszy w pełni działający podnośnik uzbrojenia. Tym samym pojawia się światełko w tunelu dla jednego z najczęściej krytykowanych – obok EMALS, AAG i radaru – systemów nowego okrętu.
Przeznaczone dla Forda i kolejnych jednostek tego typu moduły, określane jako Advanced Weapons Elevator (AWE), w porównaniu z wcześniejszymi windami uzbrojenia mają udźwig zwiększony z ponad 4,7 do blisko 10,9 tony. Dzięki zastosowaniu silników liniowych, podobnych jak w kolejach elektromagnetycznych, rozwijają też o połowę wyższą prędkość pionową – czterdzieści pięć zamiast trzydziestu metrów na minutę.
Geralda R. Forda wyposażono łącznie w jedenaście podnośników uzbrojenia. Siedem z nich ma przenosić bomby i pociski z magazynów na pokład hangarowy, a trzy z pokładu hangarowego na pokład lotniczy. Jedenasta winda ma być uniwersalna. W zależności od potrzeb będzie transportować między pokładami uzbrojenie i palety z zaopatrzeniem, a w sytuacji krytycznej – ewakuować rannych marynarzy z pokładu startowego.
Do końca okresu dokonywania napraw i poprawek po pierwszym rejsie (określanego jako Post-Shakedown Availability) gotowe do użytku ma być kolejne pięć podnośników. Po zaplanowanym na lipiec wyjściu Forda ze stoczni Newport News dodatkowych testów i certyfikacji wymagało będzie jeszcze pięć wind.
Jak podaje firma Federal Equipment z Cincinnati, która zaprojektowała AWE dla nowych lotniskowców, windy tego rodzaju są w porównaniu z tradycyjnymi urządzeniami, korzystającymi z silników elektrycznych z linami (które nieco ograniczają wysokość szybu), około dwukrotnie droższe. Wzrasta jednak zainteresowanie ich użyciem cywilnym – zwłaszcza w drapaczach chmur i budynkach użyteczności publicznej.
Zobacz też: Francja rozpoczęła rozmowy w sprawie EMALS
(navy.mil, wvxu.org)