Wiadomo coraz więcej na temat tego, jak może wyglądać przyszła fregata amerykańskiej marynarki wojennej. Jak ogłosiła właśnie US Navy, pięciu producentów otrzymało po blisko 15 milionów dolarów na dopracowanie swoich koncepcji nowego okrętu, z opcją powiększenia tej sumy do 23 milionów dolarów. Ostateczny wybór stoczni, które wybudują nowe jednostki, zapaść ma w czerwcu 2019 roku.
Do konkursu zakwalifikowano dwie firmy obecnie dostarczające Stanom Zjednoczonym okrętu do walki przybrzeżnej, Lockheed Martin i Austal USA, z których każda ma przedstawić zmodyfikowany projekt. Huntington Ingalls Industries oferuje natomiast fregaty typu Legacy, konstrukcyjnie bazujące na dużych kutrach US Coast Guard typu Legend.
Dwóch innych producentów proponuje zamerykanizowane wersje europejskich okrętów. Fincantieri chce sprzedawać marynarce produkt oparty na jednostkach typu FREMM, Navantia wspólnie z General Dynamics Bath Iron Works – okręty na bazie fregat typu F100. Ze zmagań odrzucono konsorcjum Atlas USA i ThyssenKrupp Marine Systems. Dziwić też może nieco brak oferty BAE Systems.
Zgłoszone do konkursu wizje oferują US Navy dość dużą różnorodność konstrukcji, od aluminiowego trimarana o wyporności 3000 ton po bardziej tradycyjne kadłuby o wyporności dwukrotnie większej. Zgodnie z wymogami marynarki w skład wyposażenia jednostek ma wchodzić między innymi system zarządzania walką COMBATSS-21, korzystający z tych samych bibliotek co Aegis.
Uzbrojenie okrętów stanowić będą pociski woda–woda wystrzeliwane z wyrzutni kontenerowych, pociski przeciwlotnicze SeaRAM, współpracujące z radarem pociski Longbow Hellfire oraz 57-milimetrowa armata Mk 110, strzelająca niskokosztową amunicją AlaMO. Program nie określa minimalnej liczby wyrzutni systemu VLS. Jednostki mają być wyposażone także w wabiki Mk 53 Nulka.
Pierwsze dwie fregaty mają być sfinansowane z budżetu na lata 2020–2021. Od 2022 roku tempo budowy nowych jednostek powinno wzrosnąć do dwóch rocznie. Zgodnie z aktualnymi planami pojedynczy LCS przewidziany w budżecie na 2019 rok ma być ostatnią zakupioną przez US Navy jednostką tej klasy.
Nawet po wybudowaniu całej serii fregat projektu FFG(X) stanowić one będą jednak zaledwie dwadzieścia spośród zaplanowanej przez marynarkę flotylli pięćdziesięciu dwóch małych okrętów wojennych. Cena nowych jednostek kształtować ma się w przedziale od 800 do 950 milionów dolarów za sztukę.
Zobacz też: Royal Navy: Za mało marynarzy, fregat i niszczycieli
(defensenews.com, usni.org)