Amerykańskie działania doprowadziły do dwóch incydentów w odstępie dwóch dni, w których doszło do unieszkodliwienia terrorystów w północnym Waziristanie. Ataki za pomocą samolotów bezzałogowych miały na celu neutralizację bojowników operujących w tym regionie. W wyniku obu ataków zginęło łącznie ośmiu bojowników.
Region ten jest zamieszkany przez Pasztunów, którzy dążą do niepodległości. W 2006 roku ogłosili niepodległość, ale nie została ona uznana przez Pakistan. Zakończyło się to porozumieniem, na mocy którego region ten otrzymał zapewnienie o nieingerencji w wewnętrzne sprawy, ale nadal jest integralną częścią Pakistanu. Jest to bardzo niestabilny obszar, który położony jest przy granicy z Afganistanem, a przez to potencjalnie oddziałuje na proces stabilizacyjny w tym kraju.
Z tego powodu prowadzone są przez Amerykanów działania dotyczące neutralizacji działających w Waziristanie bojowników. Te operacje, które prowadzone są za pomocą „dronów” stanowią kość niezgody między Pakistanem a Stanami Zjednoczonymi. Wszystko swój początek miało w listopadzie ubiegłego roku, kiedy to omyłkowo został zaatakowany pakistański posterunek. W wyniku tego zdarzenia śmierć poniosło 24 żołnierzy tego kraju.
Działania te prowadzone są za pomocą bezzałogowych samolotów z terytorium Afganistanu, w którym są bardzo często wykorzystywane do patrolowania przestrzeni powietrznej. Są one bardzo uznaną metodą walki od czasu pierwszego ataku w 2004 roku. Jako zaletę wymienia się przede wszystkim ich skuteczność w walce z bojownikami oraz terrorystami z Al-Kaidy.
(http://defensenews.com)