Jak donosi amerykański dziennik Stars and Stripes, do bardzo frapującej sytuacji dochodzi obecnie na wyspie Okinawa. Władze tego obszaru budują bowiem schrony, w których japońskie dzieci będą mogły się schować przed… spadającymi fragmentami samolotów i śmigłowców bazujących tam wojsk Stanów Zjednoczonych.

Wedle tego, co powiedział 24 lipca Masashi Katsuren, rzecznik obrony cywilnej Okinawy, na wyspie wybudowane zostaną cztery tego typu schrony, w sąsiedztwie obiektów takich jak boisko szkolne czy basen. Jeden ze schronów powstaje właśnie przy boisku szkoły podstawowej Futenma Daini, położonej na północ od bazy lotniczej amerykańskiej piechoty morskiej MCAS Futenma.

Po tegorocznych upadkach różnych elementów na placówki oświatowe nauczyciele i opiekunowie ponoć już na sam widok sojuszniczych maszyn zabierają dzieci z placów do budynków. Przykładowo: w lipcu jak dotąd dzieci ewakuowano dwadzieścia pięć razy, a w ciągu dwudziestu ośmiu dni lutego i marca – niedługo po incydentach – ewakuacje takie nastąpiły aż 216 razy.

Wnętrze każdego ze schronów będzie miało dwa metry wysokości i powierzchnię blisko dwudziestu metrów kwadratowych. Rodzice chcą, aby pomieszczeń takich było więcej. Na razie mające wakacje dzieci bawią się na boiskach w czasie, gdy obok toczy się budowa. Jednak już we wrześniu, kiedy wrócą do klas, będą na nie czekały nowiuteńkie schrony.

Zobacz też: Ospreye niosą pomoc ofiarom trzęsienia ziemi

(stripes.com; na fot. para AH-1Z z eskadry HMLA-267 nad bazą Futenma)

US Marine Corps / MCIPAC Combat Camera, Lance Cpl. Sean M. Evans