Rząd Norwegii chciałby w przyszłym roku zwiększyć budżet ministerstwa obrony o 9,8 procent. Jest to już drugi rok z rzędu, w którym Oslo chce zwiększać wydatki na siły zbrojne.

Jeżeli parlament zaakceptuje plany rządu, to norweskie wydatki na obronę osiągną 1,54 procent PKB. Głównymi beneficjentami wzrostu budżetu będą lotnictwo i marynarka wojenna. Lwia część pieniędzy, ponad 900 milionów dolarów, przypadnie na zakup myśliwców F-35A Lightning II. Pozwoliłoby to na zgodną z harmonogramem realizację dostaw 52 samolotów. W planach jest także dofinansowanie służb wywiadowczych oraz jednostek wyposażonych w morskie samoloty patrolowe P-3C Orion.

Kolejnych 6,73 miliona dolarów ma posłużyć rozbudowie bazy morskiej Rasmund, co pozwoli przesunąć na daleką północ okręty podwodne typu Ula. W planach jest także zwiększenie intensywności patroli morskich i powietrznych w Arktyce. Minister obrony Ine Eriksen Søreide tłumaczyła, że celem rządu jest zwiększenie zdolności odstraszania sił zbrojnych, a tym samym poprawienie bezpieczeństwa kraju i całego NATO. Proponowane wydatki jasno wskazują, że Oslo szykuje odpowiedź dla rosyjskich działań w Arktyce.

(naval-technology.com; fot. US Navy)