28 grudnia z portu Onne w południowo-wschodniej Nigerii wyszedł okręt patrolowy NNS Thunder (F90). Od 2016 roku przechodził on gruntowny remont połączony z wyposażeniem w nowoczesne systemy nawigacyjne. Jego dowódca, komandor Shuaib Ahmed, przyznał, że okręt pozostawał tak długo w suchym doku z powodu braku dostępu do części zamiennych.

Thunder rozpoczął patrole przeciwpirackie na nigeryjskich wodach terytorialnych. W pierwszym od dwóch lat rejsie operacyjnym okręt zabezpieczał pola naftowe Agbami, Okore i Okono, po czym wrócił do Onne.

Według komandora Ahmeda przywrócenie do służby NNS Thunder znacząco wpłynie na poprawę zdolności bojowych sił walczących z zachodnioafrykańskimi piratami. Wody terytorialne Nigerii są akwenem, na którym działają nie tylko morscy bandyci, ale również gangi zajmujące się nielegalnym wydobyciem ropy naftowej oraz organizacje terrorystyczne.

Komandor Ahmed uważa, że udane zakończenie naprawy i modernizacji jego okrętu są dużym sukcesem nigeryjskiej marynarki wojennej. Mimo to ma nadzieję, że rząd zainwestuje w powstanie lokalnych zakładów zajmujących się produkcją części zamiennych, aby następnym razem nie trzeba było czekać na naprawę okrętu aż dwa lata. Największy nigeryjski okręt, NNS Aradu typu MEKO, również od kilku lat jest niezdolny do wyjścia w morze.

NNS Thunder to zwodowany w 1967 roku okręt patrolowy typu Hamilton. Przez czterdzieści trzy lata służby w amerykańskiej Straży Wybrzeża jako USCGC Chase, a w 2011 roku został przekazany Nigerii, która klasyfikuje go jako fregatę, mimo że jego jedyne uzbrojenie ofensywne to działo kalibru 76 milimetrów.

Zobacz też: Bakterie ze zmienionym DNA wykryją okręty podwodne?

(thisdaylive.com, bairdmaritime.com)

Saberwyn, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported