Podczas pogłębiania portu w zachodniopomorskim Mrzeżynie natrafiono na elementy samolotu. Przypuszczalnie może to być to lodź latająca Dornier Do 18.

Odkrycia dokonano już 7 kwietnia, jednak dopiero teraz informacja o nim trafiła do mediów. W pobliżu urobku wyrzucanego przez pogłębiarkę, wolontariusze Fundacji Fort Rogowo zauważyli aluminiowe elementy. Już pobieżne oględziny wykazały, że mogą być to części poszycia niemieckiego samolotu z okresu drugiej wojny światowej. Lokalne władze oznaczyły i zabezpieczyły miejsce gdzie najprawdopodobniej spoczywa wrak. Fundacja Fort Rogowo oraz Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu zaczynają przygotowania do prac archeologicznych.

Ze znaleziskiem wiązane są bardzo duże nadzieje. Wydobyte elementy są w bardzo dobrym stanie, pracująca w poziomie pogłębiarka mogła jedynie lekko uszkodzić wierzchnią część samolotu. Jeżeli potwierdzą się przypuszczenia, że na dnie mrzeżyńskiego portu spoczywa Do 18, będzie to sensacja na skalę światową. Żadne muzeum nie posiada w swojej kolekcji takiej łodzi latającej. W latach 1935-40 wyprodukowano zaledwie sto siedemdziesiąt takich maszyn, których wojskowe wersje były używane do zadań rozpoznawczych i ratowniczych.

(Kurier Szczeciński, fot. the Flight magazine archive na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International via Wikimedia Commons)