29 lipca do Indii ma dotrzeć pierwszych pięć egzemplarzy wielozadaniowych samolotów bojowych Dassault Rafale. W normalnych okolicznościach proces włączania nowego uzbrojenia do linii i osiąganie gotowości bojowej zajmuje wiele miesięcy, jednak z powodu ostatnich napięć między Indiami i Chinami czas osiągnięcia gotowości operacyjnej przez nowe myśliwce może zostać drastycznie skrócony.

Według nieoficjalnych informacji do tej pory szkolenie na Rafale’ach ukończyło dwunastu indyjskich pilotów, a kilkunastu kolejnych jest na różnych etapach szkolenia we Francji. Według zapisów kontraktowych wraz z dostawą samolotów Francja jest zobowiązana do przeszkolenia trzydziestu sześciu pilotów, z których część pobierze nauki w Indiach pod okiem francuskich instruktorów.

Chociaż do Indii przyleci pięć myśliwców, formalnie państwo to odebrało już dziewięć Rafale’i, a dziesiąty przechodzi we Francji przez próby zdawczo-odbiorcze. Według umowy podpisanej w 2016 roku tempo dostaw powinno wynosić dwanaście maszyn rocznie.

– Do tej pory piloci byli w procesie szkolenia – mówił anonimowy przedstawiciel indyjskich sił powietrznych. – Teraz muszą się przestawić na działanie bojowe, co zajmuje dużo czasu, ponieważ muszą przyzwyczaić się do samolotu i nabyć biegłości w czasie wielu misji ćwiczebnych. Niezwykłe czasy wymagają jednak niestandardowych rozwiązań. Jeśli zajdzie taka potrzeba, możemy wykorzystać samoloty operacyjnie w ciągu tygodnia od dostawy.

W związku z dostawą pierwszych myśliwców i utrzymującym się wysokim napięciem w stosunkach Indii z Chinami oraz wspomnianą możliwością szybkiego użycia bojowego nowych myśliwców Indie poprosiły Francję o przyspieszenie dostaw uzbrojenia dla Rafale’i. Zgodnie z harmonogramem pierwsze pociski miały dotrzeć do odbiorcy w październiku, ale Francuzi poszli na rękę klientowi i przekazali Indiom uzbrojenie z własnych zapasów.

W ten sposób indyjskie siły powietrzne już od pierwszych dni będą dysponowały między innymi prawdopodobnie najnowocześniejszymi na świecie pociskami powietrze–powietrze dalekiego zasięgu Meteor, a także pociskami manewrującymi SCALP. Uzbrojenie Rafale’i miały stanowić także izraelskie bomby szybujące Spice 2000, ale trzeba je najpierw zintegrować z francuskimi samolotami, co zajmuje trochę czasu.

Mając na względzie ewentualność szybkiego użycia bojowego nowych samolotów, Indie zakupiły interwencyjnie we Francji gotowe do użycia bomby szybujące Hammer (AASM), które kilka lat temu przegrały w Indiach rywalizację z uzbrojeniem izraelskim. Uzbrojenie powietrze–powietrze uzupełniają pociski MICA.

Zobacz też: Znaleziono samolot C-45

(theprint.in)

Dassault Aviation