We wtorek 6 sierpnia w stoczni koncernu IHI w Jokohamie wodowano niszczyciel śmigłowcowy Izumo. Jest to największy japoński okręt od czasów drugiej wojny światowej.

Na uroczystości był między innymi wicepremier i minister finansów Tarō Asō. DDH 183 Izumo ma 248 metrów długości i wyporność standardową 19,5 tysiąca tony, a wyporność pełna ma sięgać 27 tysięcy ton. W skład pokładowej grupy lotniczej będzie wchodzić do dziewięciu śmigłowców, co wydaje się bardzo skromną liczbą, wziąwszy pod uwagę rozmiary okrętu. Od chwili ogłoszenia zamiaru budowy oraz wstępnych danych Izumo i bliźniaczej jednostki trwają spekulacje nad możliwością bazowania na nich myśliwców F-35B (wersja skróconego startu i lądowania). Oficjalny komunikat japońskiego ministerstwa obrony mówi, że głównymi zadaniami niszczycieli śmigłowcowych typu Izumo będą obrona japońskich terytoriów spornych z sąsiadami i udział w zwalczaniu skutków klęsk żywiołowych. Stępkę pod nienazwaną jeszcze drugą jednostkę mają położyć w styczniu przyszłego roku.

Chiny wyraziły zaniepokojenie w związku z systematycznym rozwojem japońskich sił zbrojnych i wezwały „azjatyckich sąsiadów Japonii i wspólnotę międzynarodową” do bacznego obserwowania poczynań Tokio. Również data wodowania Izumo wywołała konsternację. W tym samym czasie dziesiątki tysięcy ludzi uczestniczyły w obchodach sześćdziesiątej ósmej rocznicy zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę. Władze w Tokio twierdzą, że zbieżność jest zupełnie przypadkowa, a o terminie wodowania zadecydowały korzystne pływy i „pomyślność daty”.

(defensenews.com)