Korea Aerospace Industries (KAI) zaprezentowało końcowy etap montażu prototypu samolotu nowej generacji KF-X. Na opublikowanych zdjęciach widać, że prawie ukończone zostały budowa skrzydeł i kadłuba. Konstrukcja jest zbudowana w większości z materiałów kompozytowych. Według producenta prace nad KF-X przebiegają sprawnie i pierwszy prototyp powinien zostać ukończony w pierwszej połowie 2021 roku.

Początkowo ma powstać sześć prototypów: cztery w wersji jednomiejscowej i dwa w dwumiejscowej. Pierwszy lot maszyny zapowiadany jest na rok 2022. Po serii prób maszyny mają wchodzić na wyposażenie koreańskich sił powietrznych od 2026 roku. Seul zapowiada zapotrzebowanie na co najmniej 120 KF-X, które mają zastąpić używane dotychczas samoloty bojowe F-4E Phantom II i F-5E/F Tiger II.

Napęd maszyny stanowią dwa silniki General Electric F414-GE-400K. Jednostki napędowe z tej rodziny są stosowane także w F/A-18E/F Super Hornetach, indyjskim Tejasie Mk 2 czy szwedzkim JAS 39E. General Electric Aviation dostarczy stronie koreańskiej 240 silników wraz z częściami zamiennymi. KAI twierdzi, że KF-X osiągnie prędkość maksymalną Mach 1,8 i zasięg prawie 3 tysięcy kilometrów.

(KAI)

Koreańczykom udało się opracować radiolokator z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA) dla KF-X. Za prace nad nim odpowiada Hanwha Systems, które współpracowało z rządową Agencją Rozwoju Obronności i izraelskim Elta Systems. Hanwha opracowuje dla samolotu także system wyszukiwania i śledzenia w podczerwieni (IRST). KF-X będzie w stanie przenosić między innymi pociski dalekiego zasięgu Meteor. Co ciekawe, w wariancie Block 1 nie zbudowano wewnętrznych komór do przenoszenia uzbrojenia, które uważane są za standard przypadku samolotów piątej generacji, jednak konstrukcja samolotu ma umożliwić wprowadzenie ich od wersji Block 2.

Seul liczy także na to, że KF-X będzie atrakcyjny dla klientów zagranicznych. KAI szacuje, że produkcja może osiągnąć co najmniej 350 egzemplarzy. Kluczowym partnerem jest Indonezja, która w założeniach ma pokryć 20% kosztów programu i zamówić pięćdziesiąt myśliwców dla swoich sił powietrznych. Pogrążony w kryzysie kraj miał jednak renegocjować z Seulem swój udział finansowy w programie. Regularnie pojawiają się informacje o zaleganiu z płatnościami, do których zobowiązała się Dżakarta.

Koreańczycy mają nadzieję, że samolot osiągnie podobny sukces eksportowy co T-50. Może stanowić alternatywę dla droższych F-35, jednak część ekspertów wskazuje na możliwość zablokowania ewentualnej sprzedaży maszyn do krajów trzecich przez Waszyngton. Jako że producentem silników jest firma amerykańska, eksport maszyn będzie wymagać zgody Stanów Zjednoczonych.

Zobacz też: USA grożą Egiptowi sankcjami za kupno Su-35

(aero-mag.com, thedrive.com)

KAI