Na Okinawie doszło do manifestacji z udziałem dziesiątek tysięcy ludzi. W Tokio okrążono budynek parlamentu, a na dwóch innych wyspach przeprowadzono mniejsze wiece. Niedzielne demonstracje były wyrazem protestu wobec rozmieszczenia na terytorium japońskim amerykańskich przemiennopłatów MV-22 Osprey po serii wypadków z ich udziałem.

Protestujący domagali się od Stanów Zjednoczonych i Japonii natychmiastowego odstąpienia od planów rozmieszczenia dwunastu Ospreyów w amerykańskiej bazie lotniczej Futenma, położonej w centrum zatłoczonego miasta Ginowan na Okinawie. Jednocześnie demonstranci ponawiali żądania likwidacji ze względu na uciążliwość dla zwykłych mieszkańców. „Nie chcemy Ospreyów, najbardziej niebezpiecznych samolotów na świecie”. Takie hasła można było odczytać z transparentów.

V-22 Osprey może latać jako śmigłowiec lub samolot, sprawdził się w warunkach bojowych w Afganistanie i Iraku. Jednakże proces ich rozmieszczania na terytorium japońskim może ulec wstrzymaniu ze względu na niedawne katastrofy. Pierwsza miała miejsce w kwietniu w Maroku, w jej wyniku śmierć poniosło dwóch marines. Do drugiej, w której rannych zostało pięciu żołnierzy, doszło w czerwcu bieżącego roku na Florydzie podczas rutynowej misji treningowej.

Obawy dodatkowo spotęgowały wydarzenia, do których doszło w ubiegły czwartek. MV-22 wykonał awaryjne lądowanie w dzielnicy mieszkaniowej poza bazą wojskową w Jacksonville w stanie Północna Karolina.

Aby plan rozmieszczenia tych maszyna na Okinawie doszedł do skutku, Japonia musi uzyskać przekonujące zapewnienie o tym, że Ospreye nie stanowią zagrożenia. Jednak burmistrz miasta Ginowan, Atsushi Sakima, powiedział, że bezpieczeństwo w żaden sposób „nie zostało zagwarantowane”.

(defencetalk.com)