Brytyjski rząd ogłosił nałożenie sankcji na kolejne statki handlowe powiązane z rosyjską „flotą cieni”. Do stu jednostek objętych restrykcjami już w maju dołączy teraz kolejne 135 statków. Również Unia Europejska, w ramach osiemnastego pakietu sankcji, wprowadziła ograniczenia wobec 105 jednostek. Tym samym unijna lista sankcjonowanych statków wzrosła do 444 – pod różnymi banderami. W ostatnich miesiącach Rosjanie zmodyfikowali jednak trasy żeglugowe swoich jednostek, coraz częściej wykorzystując irlandzkie wody. Dzieje się tak głównie dlatego, że Dublin nie radzi sobie z ochroną własnych interesów na morzu.
Zdaniem brytyjskiego resortu spraw zagranicznych statki objęte restrykcjami w ubiegłym roku przewiozły ropę naftową o łącznej wartości 24 miliardów dolarów, a nałożone sankcje mają znacząco uderzyć w Rosję i ograniczyć jej wpływy budżetowe, a tym samym – zdolność machiny wojennej Putina środków do gromadzenia środków prowadzenia wojny.
– Nowe sankcje jeszcze bardziej uderzą w tajną flotę prezydenta Putina i ograniczą rosyjskie dochody z eksportu ropy – oświadczył minister spraw zagranicznych David Lammy. – Wielka Brytania nie zamierza bezczynnie przyglądać się, jak Putin unika poważnych rozmów pokojowych. Będziemy dalej wykorzystywać pełen zakres sankcji, aby zwiększać presję gospodarczą na Rosję.
NEW SANCTIONS hammering Russia’s energy sector and further cracking down on shadow fleet operations.
Every blow we strike against Russia’s oil revenues is another step towards a just and sustainable peace in Ukraine, and a safer UK. pic.twitter.com/8vcTdSs5Qb
— Foreign, Commonwealth & Development Office (@FCDOGovUK) July 21, 2025
Obecny pakiet brytyjskich restrykcji dotknął nie tylko statków, ale i dwu powiązanych z Rosją firm. Brytyjski rząd poinformował, że sankcje objęły Intershipping Services LLC – odpowiedzialną za rejestrację statków pod banderą Gabonu, co pozwalało na transport towarów o wartości sięgającej 10 miliardów dolarów rocznie na rzecz Rosji – oraz Litasco Middle East DMCC, ze względu na jej stały udział w transporcie dużych ilości rosyjskiej ropy. Oczywiście Moskwa stwierdziła, że działania Brytyjczyków są nielegalne i destabilizują światowy rynek energetyczny.
Dzięki takim działaniom objęte sankcjami statki będą stać w porcie lub pływać z dala od brytyjskiego wybrzeża. Niemniej najważniejszym punktem sankcji ma być ochrona podmorskich instalacji. W ostatnim czasie że wzdłuż Wysp Brytyjskich odkryto czujniki służące do monitorowania działalności operacyjnej okrętów podwodnych Royal Navy. Część z nich znaleziono na plażach, wyrzucone przez morze. Kolejne wykryto dzięki okrętom Royal Navy. Brytyjczycy stali się celem szeroko zakrojonej operacji szpiegowskiej prowadzonej przez Rosję.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 2000 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Nie są to jedyne problemy Brytyjczyków z Rosjanami. Moskwa operuje przy brytyjskim wybrzeżu cywilnymi jednostkami podległymi bezpośrednio Głównemu Instytutowi Badań Głębinowych (GUGI) ministerstwa obrony. Rosjanie podkreślają, że instytut uczestniczy wyłącznie w przedsięwzięciach o charakterze naukowym, ale GUGI to ośrodek badawczy jedynie z nazwy. Co jakiś czas okręty rosyjskiej floty przechodzą blisko wód terytorialnych Wielkiej Brytanii, testując reakcje Londynu.
Działania brytyjskiego rządu oczywiście nie powinny budzić zdziwienia. Aż 90% danych telekomunikacyjnych przesyłanych jest kablami podmorskimi, a 60% gazu pochodzi z gazociągu zaczynającego się w Norwegii. Stąd też żywotnym interesem jest jak największe uderzenie w rosyjską flotę cieni. Jest to zresztą problem stworzony na życzenie państw europejskich, o czym pisaliśmy szerzej w osobnym artykule.
Nagła zmiana bander
Serwis LLoyd’s List poruszył interesujący wątek dotyczący europejskich sankcji. Jak wspominaliśmy we wcześniejszej części artykułu, przed tygodniem Unia Europejska przyjęła osiemnasty pakiet sankcji wymierzony w Rosję. Oprócz dodania do listy kolejnych statków Parlament Europejski przyjrzał się firmom z różnych regionów świata, które aktywnie uczestniczą w rejestrowaniu powiązanych z Moskwą statków w państwach taniej bandery.
Who is the mystery flag registry sanctioned by the EU? Gabon. Intershipping Services . (Plus a few more other companies listed I’ve seen) pic.twitter.com/a7VKw3b1kg
— Michelle Wiese Bockmann (@Michellewb_) July 19, 2025
Unia Europejska w najnowszym pakiecie wytacza wojnę sieci firm i osób uczestniczących w takim procederze, a wśród firm ponownie pojawiają się wymienione wyżej spółki. W zapisach pakietu sankcji szczegółowo określa, jak własność, zarządzanie i finansowanie konkretnych statków oraz przewozów będą podlegały bardziej systematycznym działaniom. Wskazuje też, że nowe podejście obejmuje usługi związane z rejestracją bandery – co może doprowadzić do fali ponownych rejestracji wśród jednostek należących do „floty cieni”.
Jednym z przykładów jest objęcie sankcjami firmy Intershipping Services z siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, zarządzającej rejestrami statków Gabonu i Komorów. Po raz pierwszy restrykcjami objęto prywatną firmę prowadzącą rejestr statków. Intershipping Services jako jedna z pierwszych firm wykorzystała rosnące zapotrzebowanie na alternatywne bandery dla statków wycofanych z oficjalnych rejestrów pod wpływem sankcji lub nacisków politycznych.
Przedstawiając Gabon jako bezpieczną przystań dla rosyjskiej floty cieni, firma sprawiła, że kraj znad Zatoki Gwinejskiej w ubiegłym roku stał się na krótko najszybciej rosnącym rejestrem statków na świecie. W szczytowym okresie odnotowano tam wzrost o 675%, głównie po przejęciu części floty Sowkomfłotu. Jednak to szybkie zainteresowanie miało krótkotrwały efekt – większość jednostek niemal równie szybko opuściła gaboński rejestr, a ich zarządzanie i bandery były wielokrotnie zmieniane. Gdy Unia Europejska ogłosiła sankcje wobec Intershipping, w rejestrze Gabonu znajdowało się już tylko 11 większych statków o nośności powyżej 10 tysięcy DWT.
The EU just dropped its toughest sanctions package yet — and the impact on maritime trade and compliance is massive. Here’s what you need to know:
— Windward (@WindwardAI) July 23, 2025
Siostrzana spółka Intershipping działająca na Komorach po cichu przejęła znaczną liczbę statków, które wcześniej pływały pod banderą Gabonu, a także wiele innych jednostek. Spośród 420 statków zarejestrowanych obecnie pod banderą Komorów aż 118 znajduje się na listach sankcyjnych, a średni wiek tych jednostek to 28 lat. Choć unijne sankcje formalnie dotyczą firmy Intershipping Services, a nie bezpośrednio statków pod banderą Gabonu czy Komorów, utrudnią one realizację jakichkolwiek transakcji finansowych z tym podmiotem. W związku z dużą dostępnością rynku rejestracji bander – zarówno legalnych, jak i fikcyjnych – prawdopodobnym skutkiem nowych restrykcji będzie szybki odpływ jednostek z rejestru Komorów w nadchodzących miesiącach.
Warto dodać, że UE nałożyła sankcje na Hosejna Szamchaniego – syna jednego z kluczowych doradców najwyższego przywódcy Iranu – za udział w zakulisowym handlu rosyjską ropą i rolę „głównego gracza” w tajnej flocie. Sankcjami objęto też jego firmy z Dubaju: Admiral Group i Milavous Group.
Irlandzkie wody szlakiem tranzytowym dla „floty cieni”
Według doniesień irlandzkiego nadawcy publicznego RTÉ News w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2025 roku przez irlandzką wyłączną strefę ekonomiczną (WSE) przeszło około 245 statków „floty cieni”, wykonując łącznie 450 rejsów. Wiele z tych jednostek jest w złym stanie technicznym, nie ma ubezpieczenia, a ich załogi bywają niedoświadczone. Zdarza się też fałszowanie dokumentów, wyłączanie transponderów i nielegalne przeładunki na morzu.
Również śledztwo dziennikarskie The Irish Times potwierdza, że aktywność rosyjskich statków objętych restrykcjami na irlandzkich wodach znacząco wzrosła. Od maja śledzono dziewiętnaście jednostek – niemal wszystkie to zbiornikowce, z których dwanaście przewoziło załadowaną ropę. Dwanaście z nich objęto sankcjami UE, a pozostałe – USA lub Wielkiej Brytanii. Wcześniej rosyjskie statki pojawiały się tylko sporadycznie.
BREAKING: Ireland report Number of Russian ‘shadow fleet’ tankers in Irish-controlled waters has risen dramatically: 19 sanctioned vessels tracked since May. Many are avoiding standard routes, raising fears of oil spills and cable damage. Ireland’s Naval Service and Air Corps… pic.twitter.com/jJE7C4VYZn
— GeoInsider (@InsiderGeo) July 21, 2025
Niektóre rosyjskie jednostki wybierają nietypowe trasy. Zamiast iść przez kanał La Manche, okrążają północ Irlandii i kierują się na Atlantyk. Eksperci podejrzewają, że ma to związek z nasilonymi kontrolami ze strony Wielkiej Brytanii. Londyn wspólnie z państwami UE prowadzi kampanię przeciwko naruszeniom sankcji, głównie dopytując załogi przez radio i sprawdzając dokumentację. Nietypowe trasy mają utrudnić wykrycie pochodzenia ładunku i uniknąć kontroli.
Firma Windward, monitorująca ruch morski z użyciem sztucznej inteligencji i zdjęć satelitarnych, wskazuje, że 40 ze 162 statków w irlandzkiej WSE w pierwszych pięciu miesiącach roku było powiązanych z Rosją. Często pływały one pod tanimi banderami – Panamy, Liberii czy Komorów. Równolegle irlandzka straż wybrzeża zidentyfikowała cztery sankcjonowane statki, które przebywały w WSE lub tuż poza nią, wyłączając systemy lokalizacji.
Protecting Our Seas, Training Our Future ⚓️
The @Irish_Navy continues to safeguard our seas through ops like maritime security & patrols — while also training the next generation of sailors aboard our ships. Protecting today, preparing for tomorrow. ⚓️ #IrishNavy #JoinNow pic.twitter.com/XdQB6YImai
— Irish Naval Service (@naval_service) June 26, 2025
Irlandzkie władze zintensyfikowały działania. Samoloty korpusu lotniczego i marynarki wojennej monitorują jednostki podejrzane o łamanie przepisów. Straż wybrzeża wprowadziła specjalne procedury śledzenia ruchów statków, wskazując na ryzyko wypadków i zagrożenie dla podmorskiej infrastruktury krytycznej. Władze podkreślają, że brak ubezpieczenia lub odpowiedniego stanu technicznego może oznaczać, że ewentualne koszty katastrofy – na przykład wycieku ropy – poniesie Irlandia.
Niestety, co poruszaliśmy kilkukrotnie, Irlandia w kwestii zabezpieczenia własnych interesów na morzu jest praktycznie bezradna i musi polegać na wsparciu brytyjskiej floty. Ta jednak skora jest zabezpieczyć wschodnie wybrzeże Irlandii („sąsiadujące” z zachodnim wybrzeżem Wielkiej Brytanii), a nie zachodnie wybrzeże od strony oceanu. Problem pogłębiany jest również przez braki kadrowe irlandzkiej floty, a także sprawność okrętów.