W ostatnich dniach rozwiązał się worek z ciężkim uzbrojeniem zachodniej produkcji dla Ukrainy. W ciągu kilku dni na listę trafiły artyleryjskie systemy rakietowe M270 MLRS i M142 HIMARS, haubice samobieżne M109, a przede wszystkim czołgi podstawowe Leopard 2. Takie informacje niewątpliwie cieszą, jednak polityczna decyzja i fizyczna realizacja dostaw to tylko połowa wyzwań. Konieczne jest zorganizowanie szkolenia ukraińskich żołnierzy i budowa zaplecza logistycznego dla zupełnie nowego sprzętu.

Festiwal rozpoczął się 1 czerwca. Jak już pisaliśmy, Stany Zjednoczone zapowiedziały wówczas dostawy systemów rakietowych M142, a Niemcy – M270 (MARS). Oczywiście w przypadku Berlina od ogłoszenia czegoś przez kanclerza Olafa Scholza do podjęcia formalnej decyzji, a następnie jej realizacji droga może być długa, kręta i wyboista, jednak ważny krok został już zrobiony. Pozostaje mieć nadzieję, że niemiecki rząd będzie potrafił w końcu jasno i zrozumiale komunikować swoje zamiary, a nie zaciemniać obraz sytuacji i reagować na naciski sojuszników oraz jeremiady i filipiki mediów.

Przykład Niemiec ma jednak duży ciężar gatunkowy. 5 czerwca dziennik El País poinformował o decyzji Madrytu w sprawie zwiększenia pomocy wojskowej dla Kijowa. Do Ukrainy mają trafić między innymi wycofywane ze służby systemy przeciwlotnicze Aspide. Według gazety dostawy są już finalizowane, nie wiadomo jednak, ile systemów i w jakiej wersji obejmują.



Załadunek pojemnika z pociskami ćwiczebnymi do brytyjskiej wyrzutni M270. Szybkość i sprawność przeładowania jest jedną z największych, ale często pomijanych zalet systemów MLRS/HIMARS.
(Cpl Nathan Tanuku / UK MOD © Crown copyright 2020)

Dużo istotniejsza wiadomość dotyczy przekazania czterdziestu czołgów podstawowych Leopard 2A4 z zasobów hiszpańskich wojsk lądowych. To pierwsze czołgi podstawowe zachodniej produkcji, które trafią do Ukrainy. Co istotniejsze, szykuje się okazja do pierwszej bezpośredniej konfrontacji zachodniego wozu trzeciej generacji z rosyjskimi odpowiednikami, czyli różnymi wersjami T-80 i T-90, chociaż przynależność tego ostatniego do trzeciej generacji bywa kwestionowana.

Pierwszy etap szkolenia ukraińskich czołgistów na nowym sprzęcie ma być realizowany przez hiszpański kontyngent stacjonujący na Łotwie. Druga faza szkolenia ma być prowadzona w Hiszpanii, aczkolwiek nie jest to jeszcze pewne. Dodajmy, że nieoczekiwana decyzja Madrytu zwiększa presję na Berlin i inne zachodnie stolice, aby poszły tą samą drogą.

6 czerwca brytyjski sekretarz obrony Ben Wallace zapowiedział dostawy systemów rakietowych M270 MLRS wraz z kierowanymi pociskami M31A1. Nie wiadomo, ile wyrzutni trafi do Ukrainy, Wallace wspomniał jedynie o zapewnieniu im dużego zapasu amunicji. Tym sposobem ma zostać zniwelowana przewaga ilościowa rosyjskiej artylerii. Informacja o prośbie Londynu do Waszyngtonu o zgodę na przekazanie M270 pojawiły się, zapewne nieprzypadkowo, 1 czerwca.

Także 6 czerwca napłynęła interesująca wiadomość z Belgii. Publiczny nadawca francuskojęzyczny RTBF poinformował o dostawach haubic samobieżnych M109A4BE kalibru 155 milimetrów. Belgia posiadała sześćdziesiąt cztery działa tego typu. W latach 2008–2012 zostały one wycofane ze służby, co oznaczało koniec belgijskiej artylerii samobieżnej. Do jej odtwarzania przystąpiono dopiero po napaści Rosji na Ukrainę. 13 maja Belgia podpisała umowę międzyrządową z Francją o zakupie dziewięciu kołowych armatohaubic samobieżnych CAESAR NG.



W roku 2015 zmagazynowane M109 wraz z częściami zamiennymi za 1,75 miliona euro kupiła firma Flanders Technical Supply (FTS). W ostatnich tygodniach pojawiły się informacje, że Bruksela chce odkupić haubice z zamiarem przekazania Ukrainie. Minister obrony Ludivine Dedonder powiedziała, że transakcja nie doszła do skutku, jednak według jej informacji M109 trafiły już na Ukrainę. Jak do tego doszło? Najprawdopodobniej rząd przeprowadził całą operację za pośrednictwem firmy OIP, która dostarcza już Ukrainie sprzęt wizyjny. OIP miała porozumieć się z FTS i po cichu zorganizować dostawy.

– Interesuje nas to, że Ukraińcy mogą mieć ten sprzęt, to jest najważniejsze – podsumowała całą sprawę minister Dedonder.

I jeszcze na koniec a propos CAESAR-ów: dziennikarka France 2 Maryse Burgot ustaliła, że Francja przekazała Ukraińcom nie sześć, jak dotąd podawano, ale już osiemnaście haubic tego typu. Stanowi to jedną czwartą łącznego stanu posiadania francuskich wojsk lądowych. CAESAR-y są bardzo lubiane przez ukraińskich artylerzystów i podobno doskonale sobie radzą – miały zniszczyć już osiemdziesiąt dział rosyjskich.

Cpl Nathan Tanuku / UK MOD © Crown copyright 2021