Południowokoreańska marynarka wojenna po raz kolejny ogłosiła zamiar wyposażenia swojej floty podwodnej w okręty z napędem atomowym. Powołana została grupa pod kierownictwem oficera w stopniu komandora porucznika mająca opracować długoterminowy plan pozyskania jednostek tej klasy.

Seul już w 2003 roku ogłosił zamiar budowy okrętów podwodnych o napędzie atomowym, jednak po roku, gdy informacje na ten temat dostały się do mediów, prace przerwano. Powrócono do tego pomysłu w 2017 roku, gdy ministerstwo obrony przeprowadziło wstępną analizę możliwości samodzielnej budowy SSN-ów.

Kolejne publiczne odkurzenie tych planów to reakcja na niedawne próbne odpalenie pocisku balistycznego przez Koreę Północną. Pocisk wystrzelony 2 października startował wprawdzie z platformy morskiej, ale przeznaczony jest do odpalania z pokładu okrętów podwodnych. Przedstawiciele południowokoreańskiej marynarki wojennej podkreślają, że okręt o napędzie atomowym będzie znacznie skuteczniejszy w przeciwdziałaniu jednostkom Północy.

Informacja o pozyskaniu okrętów podwodnych o napędzie atomowym zbiega się w czasie również z próbami morskimi pierwszego okrętu podwodnego typu KSS-III. Ze względu na duży rozmiar tych jednostek – 3700 ton w zanurzeniu i 83 metry długości – niektórzy eksperci spekulują, że mogą się one stać fundamentem dla prac nad rodzimym okrętem podwodnym o napędzie atomowym.

Pozyskanie okrętów tej klasy przez Seul w wyraźnie zmieni układ sił w regionie. Podobny efekt będzie miało zrealizowanie planów budowy lotniskowców. To z kolei może spowodować niepokój nie tylko Korei Północnej, ale także Japonii, Chin czy Rosji.

Zobacz też: Kłopoty z budową amerykańskich okrętów podwodnych

(navyrecognition.com, channelnewsasia.com)

CPOA(Phot) Thomas McDonald / Open Government License