W obliczu zbliżającej się nowej odsłony przetargu na myśliwiec wielozadaniowy dla wojsk lotniczych Kanady konsorcjum Eurofighter przygotowuje się do złożenia oferty. Deklarację taką złożył Simon Jacques, prezes Airbus Defence and Space w Kanadzie.
Kanadyjski resort obrony wystosował wstępne zapytanie ofertowe w październiku ubiegłego roku. Do procedury dopuszczono pięciu wytwórców samolotów: Dassaulta, Saaba, Airbusa (w imieniu Eurofightera), Lockheeda Martina i Boeinga. Francuski koncern zapowiedział już, że nie zamierza uczestniczyć w przetargu, ponieważ nie widzi możliwości spełnienia nietypowych wymogów stawianych przez międzynarodową sieć wymiany informacji wywiadowczych Five Eyes.
O ile jednak Francja nie należy do Five Eyes, o tyle Wielka Brytania – tak. RAF-owskie Typhoony są więc z natury rzeczy dostosowane do wymogów tej międzynarodowej struktury, co pozwala sądzić, że nie będzie problemu z osiągnięciem tego samego stanu rzeczy w przypadku maszyn dla Kanady. Notabene: do Five Eyes należy również Australia, od której Kanada odkupiła partię używanych Hornetów.
Jacques podkreśla, że konsorcjum Eurofighter jest gotowe do zaangażowania kanadyjskich przedsiębiorstw, nie sprecyzował jednak ani charakteru ich udziału, ani jego rozmiaru.
Kanadyjczycy planują zastąpić flotę przestarzałych już CF-18A/B osiemdziesięcioma ośmioma nowymi samolotami. Propozycje od potencjalnych oferentów mają napłynąć w drugiej połowie tego roku. Podpisanie kontraktu planowane jest na przełom 2021 i 2022 roku, tak aby pierwsze samoloty z klonowym liściem na skrzydłach pojawiły się w kraju w 2025 roku. Wstępna gotowość operacyjna ma być osiągnięta rok później, a dostawy mają się zakończyć nie później niż w roku 2032, czyli równolegle z wycofaniem Hornetów.
Zobacz też: Powstaje następca J-20
(flightglobal.com)