W 2020 roku US Navy zacznie tracić używane od lat 80. krążowniki typu Ticonderoga. Serwis Defense News wszedł właśnie w posiadanie szczegółowego planu, wedle którego do 2026 roku stan liczbowy jednostek tego typu stopnieje o połowę. W efekcie w służbie ma pozostać tylko jedenaście zmodernizowanych Tico dla jedenastu lub nawet dwunastu lotniskowcowych grup bojowych.
Pierwszym okrętem przeznaczonych do wycofania jest USS Bunker Hill (CG 52), dla którego bieżący przydział do grupy bojowej lotniskowca USS Theodore Roosevelt (CVN 71) może być jednym z ostatnich w karierze. Jak ujawniła USNI News, krążownik wypłynął w ten rejs z ponaddobowym opóźnieniem, spowodowanym usterką mechaniczną. Okręt ma być wycofany z linii w 2020 roku.
W tym samym roku co Bunker Hill służbę zakończyć ma USS Mobile Bay (CG 53). W latach budżetowych 2021–2022 wycofane zostaną następne cztery jednostki tego typu, w latach 2024–2026 – kolejne pięć. Ostatnim z dwudziestu dwóch krążowników opuszczających US Navy po z grubsza trzydziestu pięciu do ponad czterdziestu lat eksploatacji miałby być w 2038 roku USS Cape St. George (CG 71).
Zmierzch służby tych jednostek pozostawi amerykańską marynarkę uboższą o blisko 300 wyrzutni VLS. Być może częściowo zrekompensowałaby ten brak instalacja wyrzutni na okrętach podwodnych typu Virginia i nowych fregatach. To jednak nie rozwiąże wszystkich problemów, gdyż oddali marynarkę od szumnie kilkakrotnie deklarowanego na przyszłość stanu posiadania co najmniej 350 okrętów.
Plan wzbudza sprzeciw analityków. Jerry Hendrix i Bryan McGrath z think tanków Center for a New American Security i The FerryBridge Group zgodnie twierdzą, że zamiast wycofywać te jednostki, należałoby je poddać programowi przedłużenia żywotności (SLEP). Byłoby to bowiem zarówno sensowniejsze pod względem organizacyjnym, jak i tańsze niż opracowanie i budowa nowych okrętów.
W ostatnich latach Chiny i Rosja prowadziły lub miały w planach budowę dużych niszczycieli, pod względem wyposażenia i siły ognia dorównujących krążownikom. Po drugiej stronie globu anulowano zaś program budowy następcy typu Ticonderoga, CG(X), skupiając się na jednostkach typu Zumwalt. Sugerowałoby to, że miejsce krążowników jako centrów obrony okrętów lotniczych i jednostek dowodzenia grupami mogą zająć niszczyciele. Równolegle mówi się jednak o możliwym renesansie pancerników.
Zobacz też: US Navy w 2030 roku według wizji think tanków
(defensenews.com; na zdj. USS Port Royal (CG 73) według wcześniejszego planu mający służyć do 2045 roku)