W środę 26 lipca w ręce sił Narodów Zjednoczonych stacjonujących w Demokratycznej Republice Konga oddał się poszukiwany od 2011 roku Ntabo Ntaberi Sheka. Były dowódca partyzanckiej grupy NDC (Nduma Defense of Congo) oskarżany jest między innymi o zbrodnie przeciwko ludzkości i masowe gwałty.

Były bojownik dobrowolnie oddał się w ręce żołnierzy. Okoliczności zdarzenia nie są jednak do końca jasne. Sheka rzekomo świadom był zarzutów, które nad nim ciążyły, i chciał stanąć przed wymiarem sprawiedliwości. Złożenie broni może mieć związek z pogarszającą się sytuacją dowodzonej przez niego grupy. W wyniku walk między rywalizującymi oddziałami partyzantów DNC straciła większość terytoriów oraz wpływów w Demokratycznej Republice Konga.

Dyrektor do spraw Afryki Środkowej Human Rights Watch Ida Sawyer stwierdziła, że członkowie grupy Sheki odpowiedzialni są za 387 gwałtów od 30 lipca do 2 sierpnia 2010 roku, a także spalenie ponad tysiąca domów mieszkalnych i obiektów gospodarczych. ONZ aktywnie wspiera rząd w Kinszasie w prowadzeniu śledztw dotyczących zbrodni przeciwko ludzkości jakich dopuszczały się na terenie kraju liczne formacje paramilitarne.

Zobacz też: Watażka z Katangi poddaje się władzom

(aljazeera.com)

MONUSCO Photos