W środę 27 czerwca w godzinach porannych sąd w Sztokholmie wydał wyrok w procesie Theodora „Tabaro” Rukeratabaro oskarżonego o udział w ludobójstwie w Rwandzie w 1994 roku. Podsądny został uznany za winnego i skazany na dożywotnie pozbawienie wolności. Takie zakończenie posiedzenia zostało przyjęte z radością przez przedstawicieli ofiar, które przeżyły rwandyjską tragedię.

„Tabaro” został uznany za winnego kierowania ludobójstwem na ludności Tutsi między kwietniem a majem 1994 roku w dystrykcie Rusizi we wschodniej Rwandzie. Podczas konfliktu skazany dopuszczał się między innymi morderstw, gwałtów i organizowania pogromów o podłożu etnicznym. Krótko po zakończeniu walk zniknął z oczu organom ścigania i uciekł w 1998 roku do Szwecji, gdzie w 2006 uzyskał obywatelstwo.

Policja odszukała domniemanego zbrodniarza w Örebro w środkowej Szwecji gdzie został zatrzymany i 6 września 2017 roku postawiony w stan oskarżenia. Ekipa śledczych 26 września wyruszyła do Rwandy, aby zebrać materiał dowodowy w sprawie. Dotarli do trzydziestu osób gotowych zeznawać przeciwko swojemu oprawcy. Wśród świadków znalazł się między innymi Egide Mutabazi, który w wyniku działań bojowników podległych „Tabaro” stracił pięciu członków rodziny.

Zobacz też: Rep. Środkowoafrykańska powołuje trybunał ds. zbrodni wojennych

(trialinternational.org, newtimes.co.rw)

Adam Jones, Ph.D., Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported