Powoli kończą się przymiotniki wyrażające długowieczność, uniwersalność, podatność na modernizacje i solidną konstrukcję legendarnego bombowca B-52 Stratofortress. Przed kilkunastoma dniami, 7 kwietnia, zakończyła się dwuletnia obecność w Katarze B-52 z 69. Ekspedycyjnej Eskadry Bombowej. W czasie dwóch lat działające z Al Udeid bombowce, atakując islamistów na całym Bliskim Wschodzie, ustanowiły kilka kolejnych rekordów.
W czasie 1850 lotów bombowce zrzuciły bądź odpaliły nad Afganistanem, Syrią i Irakiem niemal 12 tysięcy sztuk różnego rodzaju uzbrojenia. W czasie jednej półrocznej rotacji załogi przeciętnie zdobywały około 450 godzin nalotu, czyli prawie trzy razy więcej niż zwykłe załogi pozostające w kraju.
Jeśli chodzi o rekordy, w czerwcu 2017 roku 23. Eskadra Bombowa (wydzielająca samoloty dla 69. Eskadry) obchodziła swoje setne urodziny, które uświetniła realizacją 400. lotu operacyjnego z rzędu bez żadnego opóźnienia spowodowanego usterkami technicznymi. Tym samym pobiła poprzedni rekord, pamiętający jeszcze czasy wojny w Wietnamie i operacji „Linebacker II”.
We wrześniu tego samego roku B-52 pobiły rekord B-1 w ogólnej liczbie lotów bojowych z rzędu bez anulowania żadnego z nich z powodu kłopotów technicznych z samolotami. B-1 wykonały 761 lotów bojowych, a nowy rekord w wykonaniu B-52 to 834 loty.
W lutym tego roku w czasie czterodniowej kampanii bombowej przeciwko talibom B-52 zrzuciły na obozy szkoleniowe i wytwórnie narkotyków dwadzieścia cztery bomby kierowane, bijąc rekord w kategorii liczby bomb kierowanych zrzuconych na talibów w czasie jednego lotu. Poprzedni należał również do B-52. Ponadto w czasie tej tury w bombowcach po raz pierwszy zastosowano operacyjnie zmodernizowaną wyrzutnię rewolwerową, umożliwiającą przenoszenie amunicji kierowanej również w luku bombowym. Tym samym ładunek bomb kierowanych przenoszonych przez B-52 zwiększył się o połowę.
– Ktoś mógłby powiedzieć, że to relikt zimnej wojny – mówi dowódca 69. Ekspedycyjnej Eskadry Bombowej, podpułkownik Paul Goossen. – Ale ten samolot jest tak uniwersalny, że ciągle znajduje nowe zastosowania i ciągle udowadnia swoją użyteczność i wagę w każdej wojnie, w którą są zaangażowane Stany Zjednoczone.
Obowiązki B-52H w rejonie odpowiedzialności Dowództwa Centralnego przejęły bombowce B-1B.
Zobacz też: Zbudowany zbyt dobrze by spaść – BUFF bez ogona
(af.mil, businessinsider.com)