Japonia nie ustaje w poszukiwaniach potencjalnych klientów chcących kupić morskie samoloty patrolowe Kawasaki P-1. Tym razem celem zabiegów promocyjnych stały się Niemcy i Francja.

Para P-1 należących do Morskich Sił Samoobrony została wysłana do Berlina na salon lotniczy ILA 2018. Oba samoloty pojawiły się w Niemczech wcześniej i 22 kwietnia odwiedziły bazę Nordholz, gdzie stacjonują niemieckie P-3C Oriony.

Mimo kolejnych modernizacji wymiana coraz bardziej leciwych Orionów uważana jest w Deutsche Marine z konieczność. Podobnie we Francji kresu dobiega służba samolotów Breguet Br.1150 Atlantic. Agencja Reutera dowiedziała się nieoficjalnie z japońskich źródeł rządowych, że rozmowy na temat ewentualnego wyboru P-1 przez oba europejskie państwa rozpoczęły się jeszcze w ubiegłym roku. Omawiane ma być także nawiązanie przez Kawasaki współpracy z Dassaultem i Thalesem.

Japońską maszynę czekać będzie ostra konkurencja ze strony morskich wersji Airbusa A320neo i Dassaulta Falcona 8X. Ponadto Berlin i Paryż skłaniają się raczej ku „europejskiemu rozwiązaniu”. Japończycy wskazują tutaj, że zapotrzebowanie na morskie samoloty patrolowe nie jest na tyle duże, aby europejski projekt, nawet z udziałem Hiszpanii, był opłacalny. Inni potencjalni kandydaci w przetargu to oczywiście Boeing P-8A Poseidon i platforma Saab Swordfish.

Spodziewane jest, że Francja i Niemcy podpiszą list intencyjny w sprawie wspólnego pozyskania morskich samolotów patrolowych jeszcze w trakcie ILA 2018. Bardziej szczegółowe dane dotyczące programu mają pojawić się do czerwca tego roku.

Nie jest to pierwsze podejście do sprzedaży P-1 w Europie. W roku 2015 samolot był promowany w Wielkiej Brytanii, przegrał jednak z P-8A Poseidonem.

Zobacz też: Kawasaki C-2: międzynarodowa premiera w ZEA

(defensenews.com, reuters.com)

Ken H / @chippyho na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 2.0