Katar wykazuje rosnące zainteresowanie francuskim uzbrojeniem. W grę wchodzi obecnie zakup myśliwców Dassault Rafale i bojowych wozów piechoty VBCI.

Bardzo napięte stosunki z Arabią Saudyjską sprawiły, że władze w Dosze kładą coraz większy nacisk na wzmocnienie sił zbrojnych. Według portalu Army Recognition emirat może zakupić nawet 300 kołowych bojowych wozów piechoty Nexter VBCI za około dwa miliardy dolarów. Sprawa tak naprawdę ciągnie się już od kilku lat, gdy Katar rozesłał zapytanie ofertowe w sprawie pojazdów opancerzonych w układzie 8 × 8. Odpowiedzi udzieliły wówczas Nexter i Patria, przy czym według niepotwierdzonych źródeł VBCI został oceniony wyżej niż AMV.

W 2015 roku na wystawie IDEX prezentowany był VBCI z wieżą CTA40, uzbrojoną w strzelające amunicją teleskopową działko kalibru 40 milimetrów. Najświeższe informacje ożywiły spekulacje, że Katar może wybrać wozy właśnie z takim uzbrojeniem. Byłby to pierwszy kontrakt na wieże CTA40.

Z kolei dziennik La Tribune donosi, że Doha jest zainteresowana kupnem dodatkowych dwunastu myśliwców Rafale. Katar podpisał w 2016 roku kontrakt na dostawę dwudziestu czterech myśliwców tego typu, osiemnastu w wersji jednomiejscowej i sześciu dwumiejscowych. Z kolei Nexter zapytany przez gazetę o sprzedaż VBCI odpowiedział, że „nie jest to wykluczone”.

Za możliwością nabycia przez Katar większej liczby francuskiego uzbrojenia mogą przemawiać częste wizyty wysokiego szczebla. We wrześniu Paryż odwiedził emir Tamim ibn Hamad Al-Sani, z kolei na pierwszy tydzień grudnia planowana jest wizyta w Katarze prezydenta Emmanuela Macrona. Być może wtedy właśnie zostaną ogłoszone nowe kontrakty.

Zobacz też: Kontrakt na Typhoony i Hawki dla Kataru coraz bliżej

(armyrecognition.com, latribune.fr)

Selvejp, GNU Free Documentation License, Version 1.2