W ostatnim czasie premier Izraela Binjamin Netanjahu przekonywał, że Liban stał się fabryką irańskich pocisków rakietowych i że sytuacja ta jest niedopuszczalna. Obecnie pojawiły się informacje, że w związku z tym Siły Obronne Izraela zaprezentują swój potencjał podczas jednych z największych w ostatnich latach ćwiczeń wojsk powietrznodesantowych.
Zaplanowano je na połowę 2018 roku. Uczestniczyć będą także oddziały bojowe jednostek specjalnych. Żołnierzom będzie towarzyszyć duża ilość sprzętu wojskowego, w tym tego cięższego. Spekuluje się, że będą to największe manewry wojskowe od 2012 roku.
Wezmą w nich udział głównie żołnierze 98. Dywizji Spadochronowej, nazywanej popularnie Ognistą Formacją („Ucbat Ha-Esz”). W jej skład wchodzą między innymi 35. Brygada Spadochronowa, 7298. Jednostka Sił Specjalnych, Batalion Sił Specjalnych, 551. Brygada Spadochronowa i 623. Brygada Spadochronowa. Dywizja podlega pod Dowództwo Centralne. Prawdopodobnie wszystkie dywizyjne jednostki taktyczne, oddziały wsparcia i oddziały sił specjalnych będą uczestniczyć w ćwiczeniach.
Po raz pierwszy w manewrach tego rodzaju wykorzystane będą samoloty transportowe C-130J-30, dostarczone w 2014 roku. Z nich odbędzie się desant powietrzny na określone terytorium. Żołnierze zrzuceni będą wraz z dużą ilością sprzętu, amunicji i żywności. Każdy z Super Herculesów może przewieźć dziewięćdziesięciu dwóch żołnierzy wraz z pełnym ekwipunkiem. Ćwiczenia będą też debiutem nowych spadochronów do skoków HALO/HAHO pozyskanych przez Siły Obronne Izraela od amerykańskiego przedsiębiorstwa Airborne Systems.
Warto przypomnieć, że we wrześniu 2017 roku Izrael przeprowadził duże manewry w pobliżu granicy z Syrią i Libanem.
Zobacz też: Egipsko-izraelski sojusz na Synaju
(armyrecognition.com, haaretz.com)
