Izraelski minister obrony Mosze Jaalon (na zdjęciu) przybył wczoraj z dwudniową wizytą do Azerbejdżanu, aby pracować nad zacieśnieniem więzi między przemysłami zbrojeniowymi obu państw. Pikanterii dodaje wizycie fakt, że kilka tygodni temu Iran ogłosił, iż zestrzelił bezpilotowy aparat latający produkcji izraelskiej, który przyleciał znad Azerbejdżanu.

Obecnie w Baku trwa ADEX 2014, pierwsza impreza wystawiennicza przemysłu obronnego zorganizowana w Baku. Przybyło na nią szesnaście izraelskich przedsiębiorstw. – Łączą nas dwustronne stosunki strategiczne i współpraca w wielu dziedzinach – powiedział Jaalon na spotkaniu z prezydentem İlhamem Əliyevem.

W ciągu ostatnich trzech lat izraelska zbrojeniówka podpisała z Azerbejdżanem kontrakty na sprzedaż produktów o wartości 4 miliardów dolarów. Dużą część tej kwoty przeznaczono na bezpilotowce, radary oraz broń przeciwlotniczą i przeciwpancerną. Mówi się też o zakupie satelitów szpiegowskich produkowanych przez Israel Aerospace Industries. Elbit Systems powołał zaś nawet w Azerbejdżanie do życia swoją spółkę-córkę.

Wizyta Jaalona w Azerbejdżanie to pierwszy w historii pobyt ministra obrony Państwa Żydowskiego w tym muzułmańskim państwie. Kilka miesięcy temu do Baku przyjechał minister spraw zagranicznych Awigdor Lieberman.

(defensenews.com; fot. Reuven Kapuscinski na licencji Creative Commons CC0 1.0 Universal Public Domain Dedication)