Serwis FlightGlobal informuje o nowej izraelskiej koncepcji zwiększenia potencjału bojowego wojsk lotniczych. Zakłada ona równoległy zakup nowych samolotów myśliwsko-uderzeniowych F-15I oraz modernizację już posiadanych samolotów tego typu.

Do Chel ha-Awir miałoby trafić dwadzieścia pięć nowych F-15I w ulepszonej konfiguracji z dużymi wyświetlaczami w kabinie. Ponadto dzięki wzmocnieniu struktury płatowców samoloty miałyby dłuższy resurs. Wartość transakcji miałaby wynieść około 4 miliardów dolarów.

Doniesienia o potencjalnym zakupie nowych F-15I przez Izrael mówi się od ponad roku. Ra’amy miałyby stanowić alternatywę dla pozyskania trzeciej eskadry F-35I, którym ustępują wprawdzie pod względem cech stealth, ale mają większy udźwig, co z kolei ma większe znaczenie w przypadku długotrwałego konfliktu zbrojnego.

Według raportu World Air Forces 2016 na stanie Chel ha-Awir znajduje się dwadzieścia pięć F-15I. Prawdopodobnie dwa z nich wzięły udział w nalocie na syryjską bazę T4. Najmłodsze płatowce mają osiemnaście lat. Wszystkie one również miałyby zostać zmodernizowane. Nie wiadomo jednak na razie, jaki byłby koszt tej operacji.

Zobacz też: Norwegia: F-35 i P-8 kontra śnieg, lód i ekologia

(flightglobal.com)

US Air Force / Tech. Sgt. Matthew Plew