Jak twierdzi prominentny irański deputowany, Teheran dysponuje zdjęciami izraelskich baz wojskowych o bardzo ważnym statusie. Fotografie są wykonywane przez drony startujące z terytorium Libanu. W tym miesiącu jeden z nich został zestrzelony przez należący do Sił Powietrznych Izraela (IAF) myśliwiec F-16. Zanim został zniszczony prawdopodobnie udało mu się przesłać zdjęcia ważnych izraelskich ośrodków wojskowych. Co więcej, znalazł się on blisko ośrodka atomowego Dimona na pustyni Negew.

Pierwsze próby infiltracji z wykorzystaniem dronów zanotowano w 2006 roku, kiedy dwa aparaty latające zostały wysłane przeciwko izraelskim celom. Jeden Ababil rozbił się, a drugi został zestrzelony przez F-16 należący do IAF. Izraelskie źródła ciągle alarmują o potencjalnej możliwości szerszego wykorzystania bsl. Jeśli Hezbollah przystąpiłby do wojny z Izraelem, w przypadku izraelskiego ataku na irańskie instalacje nuklearne, z Libanu wysyłane będą tego rodzaju jednostki, z których każda może być uzbrojona w głowice przenoszące do 50 kilogramów ładunków wybuchowych.

Ismaeil Kowsari powiedział również, że wspierany przez Iran Hezbollah dysponuje bardziej zaawansowanymi dronami irańskiej produkcji niż ten który został zestrzelony. Inne egzemplarze są zdolne do przenoszenia ładunków wybuchowych.

Iran otwarcie przyznaje się do wykonywania lotów za pomocą bezzałogowych aparatów latających. Zdaniem irańskich polityków i wojskowych, w ostatnich latach z terytorium Libanu przeprowadzonych zostało dziesiątki lotów niewykrytych przez Izrael.

(timesofindia.indiatimes.com)

Bronzmajom, via Wikipedia, PD-US